 |
nigdy nie chciałam, byś był nieszczęśliwy, ale w sumie teraz już mi to obojętne.
|
|
 |
codziennie inna, bardziej dojrzała, mniej naiwna.
|
|
 |
ziomuś, naucz się kochać i wtedy wróć.
|
|
 |
są granice, których się nie przekracza.
|
|
 |
a kiedy on zrozumiał, ona już się z niego wyleczyła.
|
|
 |
jak nazbieram na mikrofon i zacznę śpiewać to macie przejebane.
|
|
 |
i okazuje się, że nikt nas nie okłamał, tylko my zbyt dużo sobie wyobrażaliśmy.
|
|
 |
w końcu mija ten chory stan fascynacji, odzyskujesz rozum i wszystko jest po staremu.
|
|
 |
- a numer piętnasty, ma coś do poprawy ?
- tak, życie
|
|
 |
miłość? nie dzięki, nabrałam się już na św. Mikołaja.
|
|
|
|