 |
pamiętaj o mnie, tylko tyle.
|
|
 |
nio i cholera jasna! znowu wracasz. dlaczego robisz to zawsze wtedy, gdy podniosę się, wstane, poczuje, że potrafię pokochać kogoś zupełnie innego?! dlaczego?!
|
|
 |
chciałam, by wspomnienia trwały wiecznie.
|
|
 |
z każdym dniem jestem coraz bardziej pewna, że wróciłeś, że nadal trwasz w moim sercu, a ja nie potrafię Cię z niego wyrzucić.
|
|
 |
bo najbardziej w życiu, zaraz po samotności, boję się żałowania tego czego nie zrobiłam.
|
|
 |
Są chwile, gdy samotnie spadam w dół. To są dni kiedy nie mam sił, świat pęka w pół.
|
|
 |
dopiero teraz, kiedy wiem, że się rozpadam, chcę, żeby ktoś mnie przytulił, maskując przejmujący do wstręt. NIE! nie chcę kolejnej fałszywej miłości.
|
|
 |
krążę po orbicie swego szaleństwa. co mogę uczynić? wyzdrowieć? za późno. a wcześniej wcześniej ... nie było miłości. opisy
krążę po orbicie swego szaleństwa. co mogę uczynić? wyzdrowieć? za późno. a wcześniej, wcześniej ... nie było miłości.
|
|
 |
tak bardzo chciałam kochać cię.
|
|
 |
Kiedyś opowiem Ci o tym wszystkich chwilach, w których wyobrażam sobie, że leżysz u mego boku. Jak leżysz koło mnie. Kiedy wyobrażam sobie, że jest noc, a świat wokół nas przestaje istnieć, bo cały świat jest w Twoich oczach
|
|
 |
ty masz na twarzy uśmiech, a ja na sercu bliznę, która przypomina o tym wszystkim.
|
|
 |
wszystko dookoła malowane tęsknotą.
|
|
|
|