 |
Wzięła dwa kieliszki i 0.7. Usiadła na parapecie. Popatrzyła w gwiazdy, wiedziała, że on też na nie patrzy właśnie w tej chwili, przecież obiecał. Twoje zdrowie - powiedziała po chwili. Chciała napełnić kieliszki, lecz spadły i roztrzaskały się o panele. Jednak nie przeszkodziło jej to w świętowaniu drugiej rocznicy ich rozstania.
|
|
 |
Rozmawiamy rzadziej. Częściej to milczenie.
|
|
 |
Nie mogę pojąć faktu, że mojej starszej siostrze nie podobają się faceci w luźnych spodniach. W bluzach z kapturami. I do tego z uroczym uśmiechem i powalającym spojrzeniem.
|
|
 |
Kiedyś w Twoim życiu pojawi się ktoś, dzięki komu zrozumiesz dlaczego z nikim innym Ci nie wychodziło.
|
|
 |
mało we mnie z ideału, niewiele potrafię, słabo gotuję, mam dwie lewe ręce, często tłucze szkło a gdy je nieumiejętnie sprzątne, pozostałe kawałki wbijają się innym w stopy. ranię. czasem nieświadomie, ale to robię, nie pamiętam imion, w ogóle mam słabą pamięć... udaję, że mam rację, gdy wcale jej nie mam, po to aby postawić na swoim, przecież mówię, mało we mnie z ideału. ale potrafię kochać tak mocno mocno mocno, potrafię się troszczyć tak bardzo bardzo bardzo, potrafię słuchać, chcę podać rękę, przytulić i wesprzeć, więc proszę Cię, gdy się już zezłościsz, niech to nie trwa długo wiesz, bo bardzo się boję zimna i obojętności
|
|
 |
Nie musisz mnie kochać, nawet nie musisz mnie lubić. Ale będziesz żałował, obiecuję
|
|
 |
Tylko od Ciebie zależy ile będziesz dla mnie znaczył.
|
|
 |
Odkąd się rozstaliśmy , nienawidzę swojego telefonu . najchętniej wypieprzyłabym go do kosza , wyrzuciła przez okno , spłukała w kiblu , rozpieprzyła młotkiem na miliony kawałeczków . jak długo on może milczeć ? przez cały dzień ani jednego sygnału przychodzącej wiadomości . wcześniej nosiłam go ze sobą wszędzie - potrafiłam biegiem wrócić się po niego do domu , chociaż i tak już byłam spóźniona na autobus do szkoły . w domu wyłączałam dźwięk , bo mama dostawała spazmy od ciągłego pikania . teraz zwyczajnie o nim zapominam . kładę go pod poduszką z samego rana i wieczorem biorę go do ręki , żeby tylko nastawić budzik . potrzebny mi jest tylko do sprawdzania godziny , a nie do wymieniania z tobą grubo ponad setek wiadomości , które mnie budziły , rozśmieszały w ciągu dnia i kładły spać . boli mnie palec od ciągłego odblokowywania klawiatury w nadziei , że pojawi się zbawienny komunikat ' masz 1 nieodebraną wiadomość .
|
|
 |
we wszystkich zdaniach w moim życiu głos ma interpunkcja to moja dobra, nieodłączna znajoma autodestrukcja, mój wróg number one, próg w każdej z bram, zjawia się bardzo często tu, kiedy zostaję sama.
|
|
 |
nie dorwiesz mnie pod telefonem ziom, cóż znów nie chce mi się zamieniać z kimkolwiek choćby dwóch słów, mam swój dół, pierdolę odpowiedzi na maile, nie chcę odwiedzin, chyba, że masz dla mnie lek na receptę, biorę te, które mam, ale zdają się leczyć próżnię, ile trzeba tego zeżreć, żeby nie chcieć umrzeć?
|
|
 |
i nawet gdybym chciała już się nie wycofam to moja droga wiedz, moja droga zrozum, nie wiem czy to śmierć, słyszę mnóstwo głosów i powoli tracę siły i rozum, słyszysz? nie ma nas, tylko smak goryczy i nie ma dnia bym...
|
|
 |
mnie to boli dużo bardziej, niż Ciebie, tu tak ponuro pachnie zniszczenie, tak mi to rani serce, trafia w sedno, więc ruszam na następne piętro, powiedz no ilu jeszcze będzie takich jak Ty? martwych jak Ty, powiedz jestem taki zły, heh
|
|
|
|