 |
Nie, nic nie jest w porządku. / i.need.you
|
|
 |
to sentyment, przyzwyczajenie, słabość, buzujące hormony, ból w klatce piersiowej, gdy się mijamy, chwilowy brak oddechu, gdy patrzymy się sobie w oczy, które kiedyś były ucieczką od problemów, to kilkusekundowa chęć rzucenia się sobie w ramiona, to wieczna chęć spróbowania kolejny raz swoich ust, ale nie to nie jest miłość, na pewno nie, z pewnością już nie. ./ samowystarczalna
|
|
 |
cicho, uspokój się, nie płacz, nie wariuj, nie krzycz, odetchnij głęboko i idz do znajomych by odreagować, nie pokazuj Mu, że przez Niego straciłaś sens życia, choć właśnie ono się dla Ciebie kończy. / samowystarczalna
|
|
 |
Gdy przechodziła obok kuso ubranych kobiet, wyobrażała sobie, jak zdzierały z siebie, miast ubrań, własną godność. Wyrzucały ją potem za siebie i pozwalały na jej gwałt.
|
|
 |
Chwila dziewczyno, kto powiedział że musisz być świetna, idealna? Masz kilka blizn na nadgarstku, resztki czarnego tuszu na rzęsach, zabrudzoną koszulkę i podarte spodenki. Nie udajesz nikogo i to jest świetne. / i.need.you
|
|
 |
Gdybym miała szanse powiedzieć Ci jak bardzo Cię kocham, pewnie bym milczała. Takiej miłości nie da się wyrazić słowami / i.need.you
|
|
 |
Nie oczekuję zbyt wiele. Poprostu bądz. Na śniadanie ,obiad ,kolacje. Na noc i na dzień. Na zawsze. / i.need.you
|
|
 |
Mnóstwo pragnień ,mnóstwo marzeń , tyle planów i wszystko nagle legło w gruzach , przestało się liczyć . Nad życiem zapanowała miłość. / i.need.you
|
|
 |
zasnąłem z nią, ale sam byłem rano,
mogłem skumać tamtej nocy, nie powiedziała dobranoc.
|
|
 |
Nauczyłem się żyć sam, kochać samotność
|
|
 |
Nie było jej kilka lat, wciąż tęskniłem
i bałem się, że niechcący ją zabiłem
|
|
 |
Wpadała częściej, tylko wieczorami
nie mogłem mówić nikomu, mówiła - "Jesteśmy sami"
Brała moją dłoń, patrzyłem jej w źrenice,
Mówiła że dzięki niej nigdy się już nie przeliczę,
że wszystko będzie jak trzeba, pokaże mi piękno,
ale najpierw będę musiał przejść przez jakieś piekło.
|
|
|
|