 |
|
Dzisiaj mija pół roku jak nie ma go z nami. A mimo wszystko nie zapomniałam. Chyba nigdy nie zapomnę. Był takim dobrym człowiekiem, więc czemu bóg zabrał go tak wcześnie. ? Nie rozumiem tego. Pół roku temu stało się coś, co było strasznie trudne dla nas wszystkich. On odszedł, nie ma go wśród nas. Ale czuje jego obecność.Wiem, że jest tutaj z nami. Co miesiąc chodzę na cmentarz patrząc na jego grób nie potrafię powstrzymać łez. Stoję i płacze. Potrafię tam przesiedzieć pół wieczora. Siedzę, płacze, patrzę się na tabliczkę z jego imieniem i nazwiskiem i nadal nie wierze, że go nie ma. Czuję się tak jakby on gdzieś wyjechał, a nie odszedł. Mam wrażenie że zaraz wróci i dalej będę mogła się z nim sprzeczać i chodzić na piwko. Ale nie on już nie wróci. Odszedł, ale tego chyba nigdy nie zrozumiem i tęsknie za nim, przecież wszyscy tęsknią...
|
|
 |
|
Zastanawiam się czy da się poczuć coś do kogoś czując coś dziwnego, cholernie mocnego do kogoś innego, zastąpić tak jedną osobę drugą, tak po prostu ? Z tego co widzę po sobie, chyba jest to możliwe, chociaż tak bardzo dziwne.
|
|
 |
|
Nasze emocje są niewolnikami naszych myśli, a my jesteśmy niewolnikami naszych emocji
|
|
 |
|
Bardzo starałam się zapanować nad płaczem. Pamiętam, jak pewnej nocy, zwinięta w kłębek w tym samym rogu tej samej starej kanapy, znowu zalewając się łzami pod wpływem tych samych co zawsze żałosnych myśli, spytałam samą siebie: Czy jest w tej sytuacji coś, co mogłabyś zmienić ? Byłam w stanie wymyślić tylko tyle, by zwlec się z kanapy i przestac szlochać Skoro nie potrafiłam powstrzymać łez ani zmienić tego ponurego wewnętrznego dialogu, chciałam udowodnić, że wciąż jeszcze sprawuję nad czymś kontrolę: przynajmniej mogłam się zapłakiwać,a to już było coś
|
|
 |
|
Szczęście jest rezultatem naszego osobistego wysiłku. Trzeba o nie walczyć, dążyć do niego, upierać się przy nim, a czasami nawet szukać go na drugim końcu świata.
|
|
 |
|
to takie trudne, jeszcze sobie wszystkiego nie poukładałam, ale nadejdzie taki czas, przysięgam i wtedy zmienię swoje życie całkowicie, bo bez względu na to co wybiorę zrobię wszytko by być szczęśliwa.
|
|
 |
|
Nie przepraszaj za płacz. Bez takich uczuć jesteśmy tylko robotami.
|
|
 |
|
Zgoda, może nie we wszystkim wyglądam fantastycznie, ale nie przeszkadza mi to kochać samej siebie
|
|
 |
|
Jestem przy tobie. Kocham cię. Nie ma niczego, co mogłoby ci odebrać moją miłość. Będę cię chronić aż do końca, a i po śmierci, wciąż będę cię chronić.
|
|
 |
|
A gdybyśmy tak pogodzili się z tym, że nasz związek jest nieudany, i dalej w nim trwali? Gdybyśmy przyznali, że doprowadzamy się wzajemnie do szaleństwa, nieustannie ze sobą walczymy, ale nie potrafimy bez siebie żyć i musimy jakoś sobie z tym radzić? A potem moglibyśmy spędzić razem życie... nieszczęśliwi, ale zadowoleni, że jesteśmy razem.
|
|
 |
|
To dobry znak mieć złamane serce. Oznacza to, że czegoś próbowaliśmy.
|
|
 |
|
kiedys najwazniejsza, dzisiaj jedna z tych co nic nie znacza. /yoshiko.
|
|
|
|