 |
kolejny wieczór spędzała samotnie, siedziała na parapecie wpatrywała się w gwiaździste niebo, gwiazdy były zdecydowanie jej ulubionym widokiem, lubiła ten nieład ich ułożenia, zupełnie jak w jej życiu.
|
|
 |
Wiele spotkań, tysiące pocałunków, miliony słów, spojrzeń, uścisków. Kilka kłótni, które nie potrafiły ich rozdzielić, które ich tylko wzmocniły. Mnóstwo wspólnych spacerów za rękę, wspólnie imprezowanie, wspólne oglądanie filmów, słuchanie muzyki, szukanie wspólnej piosenki, ich wspólna ulubiona data. Ich jedna, niezniszczalna, idealna całość.
|
|
 |
Wiele spotkań, tysiące pocałunków, miliony słów, spojrzeń, uścisków. Kilka kłótni, które nie potrafiły ich rozdzielić, które ich tylko wzmocniły. Mnóstwo wspólnych spacerów za rękę, wspólnie imprezowanie, wspólne oglądanie filmów, słuchanie muzyki, szukanie wspólnej piosenki, ich wspólna ulubiona data. Ich jedna, niezniszczalna, idealna całość.
|
|
 |
- Pierdol się Ty pierdolony pierdochlaście . - ಠ ̯ಠ .
|
|
 |
uśmiechnij się! pokaż mu na co Cię stać, i co on stracił.
|
|
 |
czasem jak na Ciebie patrze to nie wiem czy Ci pierdolnąć czy przytulić
|
|
 |
jesteś mi potrzebny, żebym mogła nakurwiać szczęściem.
|
|
 |
często dopadają mnie obrazy z tamtego dnia . i ta jedna myśl , że oddałabym wszystko by zmienić bieg wydarzeń .
|
|
 |
Zabierzcie mnie stąd, zróbcie mi coś, dajcie mi drinka, albo dwa, albo siedem, albo czystej wódki najlepiej, pomóżcie mi uciec przed sobą samą, przecież tak doskonali w tym jesteście, proszę.
|
|
 |
Mogłabym wszystko dla Ciebie, mogłabym być taka, jaka nigdy nie byłam, mogłabym odpuścić sobie wszystko inne, mogłabym żyć tylko dla Ciebie, mogłabym tez umrzeć Ci na rękach.
|
|
 |
jesteś moim wszystkim, ogarnij to w końcu.
|
|
 |
I chodź w środku była rozdarta,serce pękało z bólu, a łzy same cisnęły się do oczu. pokazała mu że że jej świat bez niego potrafi jeszcze jakoś funkcjonować.
|
|
|
|