 |
Panie zielonooki mój, Boże jedyny spraw,
Dopóki nam Ziemia toczy się, zdumiona obrotem spraw,
Dopóki czasu i prochu wciąż jeszcze wystarcza jej.
Dajże nam wszystkim po trochu
i mnie w opiece swej miej ...
|
|
 |
Jest jakiś porządek na świecie tym, jest,
Na każdy wiersz dobry, jest zły wiersz,
Na każdych trzech mądrych i głupich jest trzech,
I dobrze to i sprawiedliwie.
|
|
 |
Są różne tęsknoty, lecz jedna jest z nich najwierniejsza;
Kto poznał jej smak, ten już nigdy nie będzie ten sam.
I choć dobrze wiesz, że rozłąka z dziewczyną smutniejsza,
Gdy los Cię zawoła, już jutro popłyniesz w ten rejs.
|
|
 |
Cóż to niby jest dusza ? Zamyślony człowieczek,
który ma już za sobą szkołę klęsk i wyrzeczeń.
Snadź fortuna nie sprzyja jego skromnej osobie
I żyjemy oddzielnie: ja sobie, on sobie.
|
|
 |
Wdzięk odprasowanych wdzianek budzi żałość i pogardę
i uśmieszki lukrowane funta kłaków nie są warte,
wobec pysznych pióropuszy na rasowych końskich łbach,
wobec twarzy, w których tai się nadzieja, a nie strach.
|
|
 |
I co wieczór pod księżycem
święcę triumf nieustanny:
zawsze ja uchodzę z życiem,
zawsze on - śmiertelnie ranny.
|
|
 |
Tu, gdzie zegar swe wskazówki
nieprzekupnie składa w miecz,
gdzie uśmiechy jak zasuwki
zamykamy ruchem wstecz.
|
|
 |
Daj mi rękę, dam ci serce, bo nie mam nic poza tym.
|
|
 |
Szczęście ma twoje oczy, pragnę w nie patrzeć.
|
|
 |
tylko patrz i spojrzeniem wyznawaj mi miłość.
|
|
 |
pozwól naprawić mi to co we mnie zepsute,
a będę Twoja kiedy tylko pokonam smutek.
|
|
 |
wyobraź sobie, że co drugie bicie
mojego serca należy do Ciebie.
|
|
|
|