 |
tysiące kilometrów dzielą nas, a oddychamy tym samym powietrzem.
|
|
 |
życie krótkie, smutne, marzeniami żyjesz, obietnicami lepszego jutra niejednego spijesz.
|
|
 |
pamiętaj, raźniej zawsze gdy ktoś stoi z boku,
gdy dzieli z tobą łzę, która spływa z twoich oczu,
gdy jest mimo kłopotów, w chwili gdy ciężko oddychać,
gdy przypomina byś nie umarł już za życia.
|
|
 |
nie możesz zapomnieć, proszę Cię przestań,
masz rację, życie łamie nam wszystkim serca.
|
|
 |
twarz w dłoniach ukryta, łzy ciekną po ręce przez dłonie, przez palce. jak dziecko płaczę, o co walczę ? o jutro lepsze ?
|
|
 |
podajesz dłoń, a tak naprawdę brzytwę, w twoich oczach widzę nierozegraną bitwę.
|
|
 |
właśnie tak, podnoszę głowę, patrzę na niebo by choć przez chwilę nie czuć się jak dnia każdego.
|
|
 |
brudne serce, brudne ręce trzeba się godzić, że chcesz mówić ale nikogo nic to nie obchodzi albo nie umiesz albo życie tak sprawiło, że nic nie powiesz i ukryjesz wszystko nawet miłość.
|
|
 |
ja nie będę tańczył, jak będą mi kurwy grać,
gdy oni będą tańczyć, ja będę w miejscu stać.
|
|
 |
na dno spaść jest łatwo, dużo trudniej jest wstać.
|
|
|
|