|
Panowie paniom, panie panom. Kochają, ranią, wyznają, kłamią.
|
|
|
Rzeczy niemożliwe załatwiam od ręki, cuda zajmują mi trochę czasu.
|
|
|
Potrzebuje miłości i uczuć prawdziwych, ale wole nie mieć nic, niż mieć coś na niby.
|
|
|
Człowiek, który nie potrafi podzielić się używką powinien z niej zrezygnować
|
|
|
W każdym uśmiechu, widzę że oddalamy się. W każdym oddechu, czuję że wszystko znika gdzieś. Z każdym twoim krokiem, gestem, dźwiękiem, słowem, zbliża się koniec.
|
|
|
Kolejna osoba za ganję przez policję zatrzymana,
kolejna osoba za palenie została skazana.
Macie mnie za narkomana? Macie mnie za przestępce?
Przecież nie mam gun'a tylko JOINT'A trzymam w ręce.
|
|
|
Wciąż pamiętała te cudowne dołeczki, gdy się do niej uśmiechał. Te brązowe oczy, gdy obdarowywał ją swym spojrzeniem. Czuła dotyk jego dłoni na skórze, mimo, że od ich ostatniego spotkania sam na sam, minęło już trochę czasu. Dzieliło ich teraz zaledwie kilka metrów, cieszyła się, że go widzi, jednak pragnęła czegoś więcej. Pragnęła podejść do niego, usłyszeć, że ją kocha i przytulić najmocniej jak potrafiła. Wiedziała jednak, że nie może. Nie tu i nie teraz. Wszystko zaraz miało się skończyć, a ją czekał jedynie samotny powrót do domu.
|
|
|
i chyba obchodzą ich tylko ich chuje, bo napewno nie interesują się tym co czuję.
|
|
|
wszystko jest normalnie jak nie masz punktu odniesienia.
|
|
|
patrz, tyle lat, nic się nie zmienia. browary w dłoniach, jointy w zębach i miłość w burdelach.
|
|
|
ratuj się, nie mnie, nie nas. nadszedl juz mój czas i nic z tym nie zrobisz ziom.
|
|
|
chlać do białego rana, tracąc przy tym nadzieję. kilku lubiło melanż, ale tylko na grubo.
|
|
|
|