 |
będę twoim oparciem w te gorsze dni. dni takie jak dziś.
|
|
 |
wyjdę. wyjdę dziś w deszczu, zapalę papierosa. siądę na najdalszym krawężniku od miejsca, które znam. będę myśleć. tak długo, aż zapomnę. aż dym wypruje mi płuca.
|
|
 |
wraz z tym gwałtownym nawrotem niemiłych wspomnień, wzmaga się moja ochota na ciebie.
|
|
 |
elektroakustyczny rytm smutku wybija mi w głowie coraz większą pustkę.
|
|
 |
mam nadzieje, że moje psychika pokryje koszty usunięcia plamy mojej miłości.
|
|
 |
Stan psychiczny mój sytuuje się gdzieś między kałużą a obłokiem, wytarzany w syropie spod ananasów.
|
|
 |
a dzień przedwczorajszy przypominał mi lato parę lat temu.
|
|
 |
..a uparła się moja tęsknota, a uparła się!
|
|
 |
30cm ponad chodnikami!
... i proszę mnie tylko brutalnie nie sciągać na ziemię.
|
|
 |
Dla Ciebie mogę nawet miauczeć, abyś tylko nazywał mnie swoim kotkiem...
|
|
 |
jakie to dziwne, zaplanowałam własne załamanie nerwowe.
|
|
 |
po prostu nie wolno mi stać się kobietą, która wypłakuje się do poduszki, bo odczuwa pustkę, bo nie moze mieć tego, czego pragnie.
|
|
|
|