 |
i wcale cię nie mam, ale niczego nie boję się bardziej niż tego, że cię stracę. / smacker_
|
|
 |
wiesz co robię, gdy tęsknię, albo jakie ślady tworzy czasem czarny tusz spływający po moich policzkach ? nie, nigdy się nie dowiesz, bo nie jesteś osobą, której pozwoliłabym poznać siebie na wylot. / smacker_
|
|
 |
jestem dobra w zamykaniu rozdziałów, trzaskaniu drzwiami i znikaniu na zawsze. / smacker_
|
|
 |
czego żałuję najbardziej? że się nie pożegnałam. że gdy płakałam, błagając by wzięli mnie do szpitala - odmówili mi. nie widziałam Twojej twarzy, nie widziałam jak walczysz o życie - nie mogłam nawet powiedzieć Ci jak bardzo mocno Cię kochałam, i jak ważny dla mnie jesteś. a dzisiaj? prawie nie chodzę na cmentarz. mama dziwi się dlaczego - ale ja po prostu nie umiem. siadam, i patrzę na Twoje zdjęcie nie mogąc uwierzyć,że leżysz gdzieś tam kilka metrów pod ziemią. ja przecież chcę wierzyć, że przyjdziesz do mnie kiedyś, złapiesz za rękę i powiesz:' chodź siostra, będę tu zawsze z Tobą'. / veriolla
|
|
 |
A dziś całkiem przypadkowo uświadomiłam sobie, ze w życiu mam naprawdę dużo. Przyjaciółkę, jedyną i niepowtarzalną , ziomków na których zawsze moge liczyć . Rodziców, którzy we wszystkim mi pomogą .Brata, bez którego miałam nudne życie. I mimo , że nie mam Jego. I tak jesteś szczęsliwa / minidasy
|
|
 |
dziś w nocy znów nie mogę usnąć. może to przez zbyt duże stężenie kofeiny w organizmie, a może przez zwykłą, ludzką tęsknotę, która dopada mnie z ogromną siłą za każdym razem, gdy próbuję zamknąć oczy./ smacker_
|
|
 |
nie wiem gdzie teraz jesteś, ani z kim spędzasz dzisiejszą noc. tęsknię, co jest cholernie żałosne, biorąc pod uwagę fakt, że pewnie właśnie rozpoczynasz grę wstępną z jakąś łatwą panienką. zazdroszczę jej, a z drugiej strony cholernie nią pomiatam. zazdroszczę tylko tego, że dziś w nocy może cię mieć. gardzę, bo będzie się z tobą pieprzyć, mimo, że wie, że o świcie wyjdziesz z jej łóżka i życia. wyjdziesz, bezszelestnie zatrzaśniesz za sobą drzwi i nigdy nie wrócisz. / smacker_
|
|
 |
przepraszam, że znowu śmierdzę dymem i smakuję miodowym danielsem. a teraz wkurwiaj się trochę na siebie za mój kolejny akt samozniszczenia. jak zawsze powodowany twoją obojętnością. / smacker_
|
|
 |
dopiero, gdy opowiedziałam o tym przyjaciółce zobaczyłam jakie to oczywiste. skurwiłeś się jak każdy w dzisiejszych czasach. prosząc mnie o zaufanie prosiłeś o coś, co nawet w najmniejszym stopniu ci się nie należało. otwierając się przede mną, tak naprawdę grałeś kolejną rolę. w masce wrażliwego chłopaka, który wie co znaczy kochać, planowałeś zdobyć kolejną z tych łatwych panienek. i może gdybym nie szanowała się tak bardzo, choć przez jedną noc mogłabym być z tobą szczęśliwa. ale nie umiem. nawet dla ciebie. / smacker_
|
|
 |
czuję się taka naiwna w tym przekonaniu, że cię znam, kiedy każdy wokół próbuje mi udowodnić, że się mylę. nie mam żadnego argumentu na twoją obronę, poza jednym. nie pokochałabym takiego skurwysyna. / smacker_
|
|
 |
skoro "kocham cię" to najpiękniejsze wyznanie, to dlaczego potrafi zniszczyć coś tak potężnego jak przyjaźń i dlaczego, do cholery, tak często jest kłamstwem ? nie odpowiesz. nie jesteś w stanie wytłumaczyć mi całej tej "miłości". mówisz tylko, że kiedyś zrozumiem, ale szczerze ? szczerze wcale nie mam ochoty rozumieć. / smacker_
|
|
 |
zamknij oczy. tak, teraz. nie oszukuj, to nie miałoby sensu. pomyśl o mnie. powoli. szczegół po szczególe. najpierw poczuj znowu mój zapach, fakturę skóry na mojej szyi. potem miękkość moich włosów, w które tak lubiłeś chować twarz. przypomnij sobie mój cichy śmiech, przyspieszone bicie serca kiedy byłeś obok. odcień tęczówek, smak ust. i to, jak ufnie zawsze się w ciebie wtulałam. masz już mój pełen obraz. i tęsknisz, na pewno, musisz. ale przypomnij sobie jeszcze jedno. przypomnij sobie, że mnie kochałeś. / smacker_
|
|
|
|