 |
|
Jest najlepszy, ale nigdy mu o tym nie mówiłam.
|
|
 |
|
moje życie to chaos i pasmo zmartwień.
|
|
 |
|
Byliśmy zbyt dumni . Nikt z nas nie powiedział "zostań" .
|
|
 |
|
Pozwól mi nie mówić nic i tylko patrzeć.
|
|
 |
|
I co, co teraz ? Nie mogę Cię stracić, przecież wiesz. Zostałeś tylko Ty.. Kiedyś nazwałam Cię swoim punktem zaczepienia. Jeśli Cię stracę, to upadnę, a nie mogę. Nie mogę, bo jestem pewna że nie podniosę się kolejny już raz. Musisz być, bo co bez Ciebie ? / Intele.
|
|
 |
|
Cześć mała, tak łatwo uwierzyłaś w miłość, bo
tak bardzo jej łaknęłaś. Tak bardzo chciałaś by
ktoś kochał cię, dbał o ciebie i szeptał ci czułe
słowa. Byś mogła poczuć się wyjątkowo
każdego dnia. Byłaś bezbronna jak małe
dziecko, słabe i kruche, ale gotowe zaufać i
pokochać bez granic, bez myślenia o
konsekwencji. Parę podobno magicznych chwil,
spacery, kino, kilkaset wypisanych esemesów
sprawiło, że twoje serce na nowo biło
wyjątkowo, a Ty czułaś się jak księżniczka.
Zaczęłaś widzieć we mnie ideał. Zaczęłaś
marzyć o naszej wspólnej przyszłości -
zakochałaś się. Odszedłem, tego chciałem.
Kolekcjonuję kobiece serca do swojego albumu.
Twoje jest kolejne. Może kiedyś uzbieram tyle,
aby móc skleić swoje do całości.
|
|
 |
|
Przeznaczenie nikogo nie faworyzuje,nikogo nie rozpieszcza i nikogo nie prześladuje. Jest po prostu zawsze konsekwentne. Każdy ma swoje. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Kiedy patrzyłam w jego oczy po raz ostatni drżałam na całym ciele bo uwielbiałam w nich tonąć. Zagłębiać się w ich odcieniu i odnajdywać coraz to nowe powody za co tak bardzo je kocham.Niektórzy ludzie nie są zdolni do życia w słodkiej,nieszkodliwej rutynie.Muszą wciąż się przemieszczać i przesypywać w dłoniach piaski pochodzące z różnych ziem. Bo mają naturę turysty. Cała ziemia jest ich domem,a nie dom ich całą ziemią. Musiał się wycofać, znaleźć to swoje szczęście. A ja musiałam mu na to pozwolić i poszukać tego swojego szczęścia gdzie indziej. Nie poddawać się choć najłatwiej by było odpuścić gdy jego strata tak niewyobrażalnie bolała.Musiałam to zaakceptować. Tak jak ludzie godzą się z procesem dorastania,dojrzewania i starzenia.Bo tak po prostu wygląda proza życia/hoyden
|
|
 |
|
było dobrze, a co? a skończyło się jak zawsze kurwa./emilsoon
|
|
 |
|
''Podobno liczą się chwile tylko, bo podobno życie mija szybko, Skoro tak, po co nam jeszcze większy pęd, jeszcze większy stres, i to wszystko?''
|
|
 |
|
to coś czasami się pojawia. nie wiem co to jest, ale budzi we mnie cudowne uczucie, gdy popatrzę w miejsce bliskie dla mnie, nawet nie znane, na obrazku, który pierwszy raz widzę. to coś daje nadzieje, rodzi we mnie wiarę i tworzy marzenia. dzięki temu czuję, że żyję i zapewnia mnie, w tym że jeszcze nie raz będę się cieszyć dłuższą chwilą./emilsoon
|
|
 |
|
i w końcu ciesze się, że jesteś, choć byłeś codziennie./emilsoon
|
|
 |
|
Miałaś go za najcudowniejszego faceta pod słońcem.Mówiłaś,że Cię nie zawiedzie.I nie zrobi nic co by mogło zranić Twoje serce.Bo obchodził się z nim nad wyraz ostrożnie.Ale to nie wynikało z troski.On badał na jak wiele może sobie pozwolić nim ono rozsypie się na kawałki.Chciał Cię przygotować na to rozstanie.Z początku przestał mówić,że Cię kocha,zaniechał SMS-ów na Dobranoc i skracał czas Waszych spotkań.Aż w końcu wycofał się z Twojego życia.Szukał wymówki by później powiedzieć że od dłuższego czasu Wam się nie układało.Tylko zapomniał wspomnieć,że tak działo się z jego winy.Że to on zachowywał się jak prześladowca Twojego serca.Na sam koniec uraczył Cię tekstem,że jesteś absolutnie fantastyczna.Że nigdy nie chciał Cię zranić?Chciał?Nie chciał?Nieważne.Przecież liczy się to,że w końcu to zrobił.Że jego miłość była jeziorem zbyt płytkim by w nie wskoczyć na główkę.A Ty jak kaleka musiałaś poświęcić tyle czasu na powrót do zdrowia.Bo rehabilitacja serca była bardzo pracochłonna/hoyden
|
|
|
|