 |
|
uzależniłeś mnie od siebie i od papierosów. Ty mnie kosztujesz niewyobrażalną ilość łez, a szlugi niewyobrażalną ilość pieniędzy. a żebyś się w piekle chuju usmażył!
|
|
 |
|
nienawidzę go, a co najgorsze nienawidzę też siebie. | choohe
|
|
 |
|
i każdej nocy obiecuję sobie, że to już ostatni raz przez Ciebie płaczę.
|
|
 |
|
teraz masz ją, rozumiem. wiedz, że pomimo tego, że to ona ma Ciebie, a nie, że to ją kochasz, a nie mnie, pomimo tego, że jej tak bardzo nienawidzę, nie życzę jej żebyś jej zrobił tak jak mi, żeby nie musiała przez Ciebie płakać tak jak ja, żebyś ją poszanował, tak jak nie poszanowałeś mnie.
|
|
 |
|
czy go dalej kocham? tak, ale pogodziłam się już z tym, że on tego nie odwzajemnia, że nie jestem dla niego idealna, że zapomniał już w ogóle o wszystkim co nas łączyło. czy to boli? boli, czasami tak bardzo, że się zwijam z bólu, a łzy płyną jak wodospad. ale nie ma szczęścia bez cierpienia, tak jak miłości bez bólu.
|
|
 |
|
i to jest ktoś więcej, niż tylko kolega, niż tylko zwykły sms, zwykła rozmowa, zwykły buziak, czy coś z tych rzeczy. to jest coś, przy czym moje usta podnoszą się do góry, jak tylko mogą, moje serce bije sto razy szybciej, niż zawsze, a w moim brzuchu jest jeden wielki zlot motyli.
|
|
 |
|
mogę mieć tylko nadzieję że kiedyś to Ty będziesz stał i patrzył jak ukochana osoba odchodzi i nie będziesz mógł nic z tym zrobić. że to z Ciebie tym razem miłość zrobi osobę niezdolną do życia. że każda noc będzie tą nieprzespaną i przepłakaną. żeby tęsknota niszczyła cię psychicznie. życzę Ci, żebyś znalazł się kiedyś na moim miejscu.
|
|
 |
|
ja pieprzę szczęście, którego Ty nie jesteś częścią. to żadne szczęście, wiesz?
|
|
 |
|
czasami żałuję, że nie można uczuć przełączyć na pozycję OFF.
|
|
 |
|
samotność jak gorączka nocą dopada, sam na sam z bezsennością bez skutku się zmagam./ pih
|
|
 |
|
Ty już dawno zapomniałeś a ja do dziś ryczę po nocach.
|
|
 |
|
jak można kochać coś, co jest w 70% wodą?
|
|
|
|