 |
Nie umiem opisać uczucia jakim cię darzę. Jest zbyt niezwykłe.
|
|
 |
Nigdy nie zrozumiem i nie pogodzę się z tym, co zrobiłam. Poświęciłam najcenniejszą rzecz jaką miałam, bo myślałam, że tak będzie lepiej. Myliłam się.
|
|
 |
najbardziej boli, gdy przestaje kochać ten, co kochać miał na zawsze./onna
|
|
 |
Mam kilka osób, które umieją przywrócić uśmiech na twarzy.
|
|
 |
Chcesz ją kiedy ona cię nie chce, a potem kiedy już chce, uczucia się zmieniają .
|
|
 |
coraz bardziej tracę nadzieję i zadaje sobie pytanie czy on mnie kochasz ?! przecież moje łzy nic nie zmienią a jednak codziennie to robię.. męczę się z myślami tymi negatywnymi i pozytywnymi zagłuszając ból. co by było gdybym znikła ?! może byłbyś szczęśliwszą osobą . ja nie potrafię żyć bez ciebie , wybacz mi za to . nie mogę żyć z myślą że mogę cie stracić , nie potrafię.. // szpadymelodia.
|
|
 |
` wyjdź nocą na osiedle. Spójrz w rozgwieżdżone niebo i weź głęboki oddech. Usiądź na ławce na której kiedyś siedzieliście razem. Pamiętasz? Nieraz się kłóciliście. Mimo wielu złych chwil, zawsze była dla Ciebie najważniejsza. Pewnie ją kochałeś, ale nigdy nie sprawiłeś, że ona to poczuła. Teraz siedząc na tej cholernej ławce, odpalasz szluga i podpalasz iskrą całe wspomnienia jakie macie. Bo dziś - tylko to Was łączy. / abstractiions.
|
|
 |
` nie niszczy mnie brak Ciebie w moim życiu. Po prostu jest mi źle ze świadomością, że już nigdy się w nim nie pojawisz. / abstractiions.
|
|
 |
wyciągam z szafy walizki. wrzucam do nich niepoukładane ubrania i najpotrzebniejsze rzeczy. gdzieś pomiędzy bluzą a przetartymi jeansami wsuwam zdjęcie. obraz, na którym jestem szczęśliwa, bo mam obok mężczyznę swojego życia. po cichu wychodzę i walizki, które przed chwilą spadały z okna wkładam do auta kumpla. całuję po raz ostatni mamę, która zasnęła na kanapie i bezszelestnie zamykam za sobą drzwi. żegnam przeszłość z nadzieją, że powitam lepsze jutro. zamykam w swoim życiu pewien rozdział, w którym jedynym przewodnikiem była samotność. [ yezoo ]
|
|
 |
dziś zostałam w domu. choć na mieście aż huczy od imprez,a telefon nie przestaje dzwonić, siedzę sama ze szklanką whiskey w ręku. z laptopa wydobywa się cichy dźwięk powolnej muzyki. przez okno wpada powietrze, którym niegdyś oddychaliśmy wspólnie. rodzice znów wyjechali na jakieś spotkanie, a brat wyprowadził psa na spacer. jest cicho, momentami za bardzo. dotknęła mnie samotność, od której żadna obecność nie pomoże mi się oderwać. [ yezoo ]
|
|
|
|