 |
' to nie tak, że nie chcę pisać pierwsza, dzwonić, podbiegać z uśmiechem na twarzy. chcę. bardzo. ale nie chcę, byś wiedział, że zależy mi tysiąckrotnie bardziej, niż Tobie.. '
|
|
 |
Nie potrafię Cię skreślić i Ty dobrze o tym wiesz..
|
|
 |
Siema kolego nie pozbędziesz się wspomnień, zakręciłam Twoim światem lepiej niż ktokolwiek.. :)))
|
|
 |
Seksapil jest w piecdziesieciu
procentach tym, co masz,
a w piecdziesieciu procentach tym,
co ludzie sadza, e masz.
SOPHIA LOREN
|
|
 |
Kiedyś może wytłumaczę ci jak umiera nadzieja .! : <
|
|
 |
Kiedyś może wytłumaczę ci jak umiera nadzieja.! :
|
|
 |
Jeśli przed końcem miesiąca nie popełnię samobójstwa, to będzie cud. /nwsk
|
|
 |
Chciałabym Ci tyle powiedzieć... ale jeszcze nie wiem jak to zrobić
|
|
 |
Widziałem krople łez na jej ustach. Na ustach tej, którą kocham. Była delikatna jak zawsze i zarazem tak chłodna, jak ktoś całkiem daleki. W jej oczach pustka, przerażająca pustka choć źrenice pozornie próbowały się uśmiechać. Czułem jej zimny oddech na swoim karku, czułem ten ból, czułem jak na ramieniu koszulka przesiąka jej łzami, nie zrobiłem nic. Opuszkami palców na wargach uciszałem jej krzyk. Tłumiła w sobie wiele, coraz więcej. Tłumiła marzenia i chęć ich spełnienia. Nóż przy krtani, ucisk w płucach, brak oddechu, dławiła się krwią, lecz nie powiedziała nic. Chciała tak. Chciała umrzeć ze świadomością życia. Chciała. / Endoftime.
|
|
 |
Jednego dnia jest zamknięty w sobie i nie pozwala nikomu się zbliżyć. Innego dnia z jego oczu można odczytać każdą myśl. Potrafi mnie uszczęśliwić, ale jak nikt inny wkurwia mnie swoją osobą. Przytula mnie kiedy tego nie chcę i odpycha od siebie kiedy go potrzebuję. Kiedy chcę aby znalazł mi chwilę, zmieni plany by się ze mną spotkać. Jest tak inny od reszty kumpli, tak niezwykły i chyba właśnie za to Go kocham... jak brata, którego nigdy nie miałam./ nwsk
|
|
 |
dziś miałbyś osiemnaście lat. właśnie dziś wódka zaczęłaby smakować zupełnie inaczej. lada dzień prowadziłbyś samochód. najbliższy weekend spędzilibyśmy opijając Twoje dzisiejsze święto. śmialibyśmy się, wspominali to wszystko, co było. znów przedrzeźniałbyś mnie, że przychodziłam do szkoły w "rozszarpanych mieczem" spodniach, i że nosiłam bluzę z uśmiechem zawsze wtedy, kiedy moje oczy czerwieniały od łez. pewnie znów rzuciłabym, że gdy zobaczyłam Cię pierwszy raz to chciałam krzyknąć, że mamy polskiego Harrego Pottera. a dziś? dziś zamiast tego wszystkiego, z oczami pełnymi łez przekraczamy cmentarną bramę, i podążamy w kierunku małego grobu. Grobu niewinnego człowieka. I wiesz, wiązanka samych najgorszych słów przeklinających ten świat ciśnie mi się na usta. "Może tam spełnią się Twoje marzenia" wypowiedziane szeptem gdzieś w przestrzeń, podczas odpalania znicza. I ciepły powiew wiatru na policzku, jakbyś chciał przekazać, że nadal jesteś, mimo iż niewidzialny. Marcin [*] /2rainbows
|
|
 |
ciężko jest kochać kogoś, kto tak bardzo przypomina Ci osobę, której nienawidzisz.
|
|
|
|