 |
nie oczekuję przeprosin, rozmowy, czy obietnic. nie chcę Twojego spojrzenia, dotyku rąk czy sposobu bycia. daruj sobie niepewne uśmiechy, wyszeptane słowa czy próby przytulenia. nie wymagam przeprosin na kolanach, kwiatów albo czekoladek. pragnę tylko usłyszeć prawdę, jedyną i nie powtarzalną szczerość na pytanie, czy to uczucie stało się dla Ciebie tak po prostu niczym. [ yezoo ]
|
|
 |
Nigdy? Nigdy nie lubiłem tego słowa. Trzeba wiedzieć jak użyć, żeby nigdy nie żałować. [ Eldo ]
|
|
 |
36 i 6 stopni Celsjusza, 70% wody i dusza 5 litrów krwi, jedno serce ją tłoczy i jeden Ty, by to wszystko zjednoczyć. [ HuczuHucz ]
|
|
 |
nie fikaj mała, bo wyszczekana jesteś patrząc mi w plecy. [ yezoo ]
|
|
 |
największym błędem jaki możesz popełnić jest okłamać kogoś, bezwstydnie patrząc mu w oczy. [ yezoo ]
|
|
 |
Czasami zastanawiam się , co gdybyśmy się wtedy nie poznali . Czy moje życie byłoby lepsze , czy może gorsze . Jakby się to wszystko potoczyło , gdybym wtedy na Ciebie nie trafiła .
|
|
 |
Nie mam słuchawek w uszach = możesz do mnie mówić . Mam jedną słuchawkę w uchu = możesz do mnie mówić jeśli Cię lubię . Mam dwie słuchawki w uszach = Pierdol się .
|
|
 |
a w życiu? brakuje mi niektórych ludzi. starych miejsc. dobrych imprez. szczerych rozmów. posolonych kaw. potrzebuję siły, ciepłych słów i bezpiecznych ramion. nienawidzę kłamstw, nieszczerych intencji i nieporozumień. chciałabym prawdziwej przyjaźni, szczęśliwej rodziny i wiecznej miłości. [ yezoo ]
|
|
 |
nigdy nie wyobrażałam sobie, jak bardzo boli utrata kogoś bliskiego. nie byłam w stanie wyobrazić sobie każdej kolejnej łzy. myśl o cierpieniu, jakie temu towarzyszy strącała mnie z równowagi. wszystkie wspomnienia zaburzały spokój. myślałam, że można normalnie żyć, że po jakimś czasie wszystko się normuje. tak bardzo się myliłam. tuż po utracie bliskiego człowieka, w sercu pojawia się pustka, której nigdy nie damy rady uzupełnić i której nikt nie zastąpi sobą. pustka z jaką trzeba się zmagać i utrwalać w sobie, by istnieć. [ yezoo ]
|
|
 |
` z każdą robiłeś w ten sam sposób, coraz bardziej rozkochiwałeś w sobie. przy świetle księżyca, na ławce w parku puszczałeś tę samą piosenkę. nie było wyjątków, to samo miejsce, ta ławka i jasna od gwiazd noc.
|
|
|
|