 |
Mam sentymenty do wielu miejsc czy rzeczy, ale przede wszystkim do ludzi zamieszkujących moje serce. /nett
|
|
 |
Oprócz marzeń, warto mieć zawsze jeszcze przy sobie szlugi.
|
|
 |
Po pierwsze przyjaźń, bo bez niej nijak było by w życiu.
Po drugie dumny, być z tego kim jest się i kim się było.
Po trzecie godność, bo tylko jej nie mogą nam zabrać.
|
|
 |
|
Teraz możesz już tylko patrzeć jak mijam Cię z innym, jak on obejmuję mnie w talii i nachyla się do mojego ucha szepcząc jak bardzo kocha. Wspólne imprezy już nie skupiają się na Twojej osobie, już nikt nie podchodzi do nas i nie gratuluję długiego stażu związku. Teraz ja jestem z nim, a Ty sam z kubeczkiem wypełnionym wódką. Widzisz jak on bardzo mnie kocha, jak szanuję, jak dba i cierpliwie znosi moje humory,których ty tak nienawidziłeś. Widzisz to co chcę żebyś widział. A wystarczyłby mój jeden samotny wieczór i Twoje źrenice wyłapałyby ten grymas tęsknoty, wieczorne dobranoc,które chciałabym wysłać w wiadomości do Ciebie, a nie do niego. Może wtedy zrozumiałbyś, że rozstając się tak naprawdę nie zrezygnowałam,bo może i jest inny, ale to Ty kręcisz z moim sercem. /esperer
|
|
 |
|
-Często jesteś taka kapryśna? -A jak tak, to co? -To nic, zniosę to. / esperer i on.
|
|
 |
Koło czwartej nad ranem. Usiadła przy grobie brata, odpaliła papierosa i parząc sobie palce zapaliła znicz. Zaczęła nucić coś pod nosem. 'Pamiętasz?' Ciche pytanie i łzy w oczach. 'Zawsze przy tej piosence brałeś mnie do tańca.' Starła szybko łzę z policzka. 'Nie. Nie płaczę. Obiecałam Ci przecież.' Szepnęła łamiącym się głosem i znów przejechała dłonią po twarzy. 'Nie. Właściwie to płaczę.' Powiedziała ostatkiem sił i łzy trysnęły z jej oczu. 'Płaczę, bo przytłacza mnie myśl, że ze mną nie zatańczysz, że nie przytulisz mnie, kiedy będę tego potrzebować, że nie sprawdzisz mojego nowego chłopaka. Ten ból tak cholernie rani wnętrze całej mnie. Nie wiem co robić. Wciąż mam wrażenie, że wyszedłeś tylko do sklepu.' Zatruła płuca dymem. 'Ej, tam. U góry.' Spojrzała w niebo i bezskutecznie starała się utrzymać normalny ton głosu. 'Zwróć mi go. Nigdy o nic Cię nie prosiłam, ale dziś...Zwróć mi brata.' Jej cichy szept wplótł się w wiatr. [just_love.]
|
|
 |
Jestem głodna. Mam ochotę na kawałek Twojego serduszka z sosem czekoladowym, który tak bardzo lubisz, na Twoje oko, na garść Twoich włosów, na ręce, które mogłyby obejmować mnie w pochmurne i smutne dni, na uszy, brzuch i nogi, które tylko u Ciebie są tak niezwykłe, choć identyczne jak każdego chłopaka. A na deser skosztowałabym Twych malinowo-czekoladowych ust, które byłyby otwartą bramą do Edenu. / patinson
|
|
 |
każdego dnia , obiecuje sobie że przestane latać za nim wzrokiem , zapomne, że wspomnienia będą gdzieś na dnie serca. tak się nie da , mimo wszystko się oszukuje że zapomne , przecież mam ' wyjebane ' [ proszę_spierdalaj ]
|
|
 |
Gram według zasad, mam swoje poglądy.
Mam narysowany uśmiech na detonatorze bomby.
|
|
|
|