|
Dzisiaj pierwszy dzień wieczornego biegania. Żartowałam, właśnie jem trzecie ciastko.
|
|
|
Kochaj mnie, a będę przenosić góry żebyś był szczęśliwy. Zrań mnie, a zgniotę tymi górami twoje jaja.
|
|
|
nie lubię kiedy potrzeba mi drobnych, a w portfelu same stówy :/
|
|
|
To był błąd, że dałem się omamić twym dotykiem,
Który wstrząsnął mnie jak narkomana kilka ściech,
Jeden wdech, jeden oddech i ta ostatnia chwila,
W płucach rozchodzi się dym, serce znika dziś jak pył.
|
|
|
Chcesz znów mojej zwrotki gościnnie?
Gościnnie to odwiedzę Twoją dziewczynę,
Pierdolisz, że któryś z nas się wypala,
To tak mocno parzy, że boisz się zajarać,
Boisz się przyjebać, bo nie wiesz czy masz jaja,
Proste bo przy nas impotenci się nabawiasz.
|
|
|
Minęło sporo czasu, a ja wciąż pamiętam,
Lecz pierdole czas, gdy płonąłam w Twoich objęciach
|
|
|
Zadaję ból w sercu przez własną głupotę,
Poszukuje prawdy między wersami powiedz,
Czy to chore ziomek, lecą łzy mi z powiek,
Przez zamęt w głowie szukam prawdy sobie.
|
|
|
Ona parzy jak Etna, gdy dotykam jej ust,
Gdy patrze w jej oczy, czuje wracający puls,
Plus zapach jej ciała po stosunku z rana,
Wywołuje u mnie w ciele notoryczne drgania.
|
|
|
Możesz płakać mi w oczy, albo śmiać się ze mnie,
Możesz płakać ze szczęścia, gdy ponoszę klęskę,
Możesz spłonąć jak wersy między wierszami,
Możesz Kochać mnie za wszystko, albo za nic.
|
|
|
Siadam, wyciągam szluga, biorę bucha za tych, którym już nie ufam.
|
|
|
potrzebuję uczucia, ale w sumie mogą być browary.
|
|
|
Mój charakter jest tak ciężki, że się kłóci z grawitacją.
|
|
|
|