|
W pewnym momencie jesteś tak przyzwyczajona do samotności, że tracisz zdolność kochania.
|
|
|
Zamknięta pośród ciszy nikt mnie już nie usłyszy dłonie niebieskie, bo tak trudno żyć powietrzem chciałam oddychać Tobą móc czytać Cię na nowo niezrozumiałe żadne słowo.
|
|
|
Poszłam kupić sukienkę, ale zobaczyłam śliczną torebkę, więc kupiłam dwie pary butów.
|
|
|
If our love is tragedy why are you my remedy?
|
|
|
|
- Jesteś jak wakacje.
- Taka gorąca?
- Nie, bez szkoły.
|
|
|
byli tacy co chcieli podać dłoń, gdy upadłem,
nie chce litości, stąd te dłonie, kruszyłem w imadle,
|
|
|
moją szczerość, położyć na szali z kłamstwami błaznów
|
|
|
zwykle szukam odskoczni w cieple Twoich rąk
|
|
|
Nie potrafisz mnie zrozumieć już,
nie wiesz co czuje, spójrz, w moje oczy
idź już, zanim wyplujesz moje imię,
|
|
|
mogę pokazać Ci ból, lecz nie obojętność
|
|
|
Jak to dobrze, że skończył się już ten podły dzień co mi Cię zabrał.
|
|
|
|