 |
„Szkoda, że nie mogę Ci powiedzieć jak Cię kocham. Kocham Cię bardzo, bardzo mocno. Kocham Cię i… I kiedy zamykam oczy widzę Ciebie. Gdy otwieram oczy pragnę Cię zobaczyć. Gdy Cię nie ma czuję, że jesteś wszędzie. W każdej sekundzie, minucie… Zawsze. Moje oczy szukają tylko Ciebie. Nazwij to miłością, szaleństwem czy biciem mego serca.. Dla mnie to jedno i to samo. Tak wielu ludzi kocha.. Ale nikt nie kocha tak, jak ja, bo nikt nie ma kogoś takiego jak Ty. Nie mogę o Tobie zapomnieć, nie chcę. Jesteś moja i będę Cię kochał przez całe życie. Aż do śmierci.. A nawet po niej."
|
|
 |
To za czym tęsknię to jej słodkie kłamstwa w które chcę wierzyć.
Chcę wierzyć, że gdy mówi Kocham Cię, to mówi to z serca, chcę by pokochała mnie mocniej niż ja to robię. Życie to nie koncert życzeń, ale przecież opowiadam to czego pragnę, i to czego mi brakuje w środku, wyrzucając przy tym żal, frustrację i cały ten syf który się zbiera w środku. Bo nie mam już miejsca na płacz, płacze w środku gdy nikt nie widzi. Jestem zmęczony potrzebuję miłości, potrzebuję by ktoś zaopiekował się moją duszą, nakarmił ją i wykurował. Jest już bardzo słaba i poturbowana surowością oraz nienawiścią tego świata.
|
|
 |
To nie chodzi o seks, choć jest świetny, i nie chodzi o kasę, bo nie jest potrzebna tu chodzi o to, że jestem lepsza kiedy jest obok, chodzi o to, że lubię się przy nim budzić i uwielbiam jak całuje mnie po szyi i udaje, że nie jest zazdrosny i tak często przeprasza choć nie ma o co i wszystko, wszystko w nim jest takie dobre, takie jakie zawsze chciałam znaleźć i potrzebuje Go, na pewno, nikogo innego tylko jego, potrzebuje Go, bo dawno nie czułam się tak dobrze, dawno nie byłam taka żywa.
|
|
 |
Nie lubię, gdy jest smutna, nie lubię, kiedy jej oczy wypełniają się łzami. Siada wtedy ze spuszczoną głową, a ja jestem bezsilny, nie mogę zrobić nic, by sprawić, żeby uśmiechnęła się choć na chwilę. Nie lubię tych chwil, kiedy nie liczy się nic, poza udręką, która niszczy jej umysł od środka. Chciałbym znaleźć sposób, na wypędzenie z jej główki wszystkich smutków, wszystkich negatywnych myśli, które sprawiają, że dzień, który zaczęła wspaniale, nagle zaczyna się psuć, przez coś na co nie ma wpływu. Nie lubię chwil bezsilności, kiedy mogę tylko patrzeć na jej smutek, a jedyne co mogę zrobić, to usiąść przy niej, objąć ją ramieniem, ucałować policzek i milczeć by po chwili szepnąć jej do ucha, że wszystko będzie dobrze.
|
|
 |
Szkoda, że Cię tu teraz nie ma. Szkoda, że tylko sobie Ciebie wyobrażam.
|
|
 |
czy ja kurwa wyglądam na tak silną dziewczynę, którą każdy facet może ranić ?? bo jakoś mi się nie wydaje. każde złe słowo mnie cholernie mocno dotyka i doprowadza do morza łez. // n_e
|
|
 |
napisał jej rano esa. odpisała smutną miną, on nie pytał o powód. później już nie odpisał. bezsens. // n_e
|
|
 |
przyjdź , przytul , przeproś i zostań już na zawsze !! // n_e
|
|
 |
przyjdź , przytul , przeproś . // n_e
|
|
 |
"Wielu ludzi wkracza w nasze życie zupełnie przypadkowo. Niektórzy pojawiają się na kilka dni, inni niekiedy nawet tylko na kilka godzin. Nieliczni pozostają z nami na zawsze. To nie zdarza się często, ale się zdarza. I wtedy zaczynamy myśleć, że to nie mógł być przypadek, że takich ludzi zesłało nam Przeznaczenie. To przez duże P."
|
|
 |
Opłakuję coś, czego nigdy nie miałam. Co za absurd. Rozpacz z powodu przeklętych nadziei, przeklętych marzeń i oczekiwań.
|
|
 |
„Nie wiem, czy to w ogóle możliwe, aby uchwycić moment, w którym rozpoczyna się miłość. Nie jakieś tam zakochanie, ale miłość. Zakochanie jest mimo wszystko tylko rozjątrzeniem siebie, trudną do opanowania, natarczywie natrętną obsesją zajmującą cały czas i całą przestrzeń. Zagnieżdża się wprawdzie w mózgu, ale tak naprawdę wypełnia głównie ciało. Miłość, jeśli w ogóle, pojawia się później. Absorbuje inaczej. Nie jest tylko namiętnością obecnej chwili. Patrzy w przyszłość.”
|
|
|
|