 |
'Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść...
Niepokonanym.'
|
|
 |
You can go the distance,
You can run the mile.
You can walk straight through hell with a smile.
You could be the hero,
You could get the gold.
Breaking all the records they thought never could be broke.
Do it for your people,
do it for your pride.
How are you ever gonna know if you never even try?
Do it for your country,
do it for you name.
Cause there's gonna be a day,
when you're
standing in the Hall of Fame
and the world’s gonna know your name,
cause you burn with the brightest flame
and the world’s gonna know your name
and you’ll be on the walls of the Hall of Fame..
|
|
 |
I don't like walking around this old and empty house. -
So hold my hand, I'll walk with you my dear. -
The stairs creak as I sleep, it's keeping me awake. -
It's the house telling you to close your eyes. -
Some days I can't even trust myself. -
It's killing me to see you this way.. / Little talks
|
|
 |
One day baby, we'll be old, oh baby, we'll be old and think of all the stories that we could have told... / Asaf Avidan.
|
|
 |
Takie tam brązowe oczy, takie tam niesamowite usta, taka tam miłość życia.
|
|
 |
You will never know. I will never show what I feel, what I need from you, no. / Imany
|
|
 |
Budujesz, remontujesz, urządzasz. Moje serce.
|
|
 |
Mam ochotę pierdolnąć głową w ścianę z tej bezsilności. Dziękuję. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
tęsknię za tą naszą klasą i za tobą ale nic nie zmieni faktu, ze sie juz pewnie nie spotkamy :(
|
|
 |
Chciałabym mieć siłę by zrozumieć niektórych ludzi bez używania przekleństw. Amen.
|
|
 |
taki zwykły dzień. kolejny, który się już nie zdarzy. nie będzie taki sam... w kalendarzu nie będzie już takiej daty, liczby tak starannie nie dobiorą się jak dziś. tak. czasu ucieka, ale będąc przy Tobie czuję, że stanął w miejscu a mój kalendarz cały czas wskazuje datę ostatniego spotkania. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Dostałam od Niego to pełne poczucie opieki - ramiona, które potrafiły otulić moje, wedle nastroju, na wysokości barków czy talii; dłonie, które zaciskały się na moich lub głaskały mnie po głowie, ramieniu, brzuchu czy plecach; troskę, która przemawiała jego głosem zadając wciąż pytania czy wszystko w porządku, dobrze się czuję, czy lepiej, na które odpowiadałam raz na jakiś czas, w między czasie ucinając sobie drzemki. Dostałam te wargi, ten język, te serie pocałunków, a nie roztkliwiając się, całuje najlepiej. Mogę wymieniać całą paletę jego narządów - brzuch, który zabójczo mnie kręci, tyłek, którym się potężnie jaram, ale jedną cząstkę uwielbiam w nim najbardziej i to o jej zdobycie i funkcjonowanie będę walczyć najmocniej-serducho, które tak pięknie bije mu w piersi.
|
|
|
|