|
Chodź wciąż mijają lata, wciąż umiem dziękować, wkurwiać, przepraszać.
|
|
|
i wiem, że bez niego nie poradzę sobie, gdyż jest moim tlenem i natchnieniem. Amen.
|
|
|
To zawsze był on. Nawet wtedy gdy powiedziałam 'spróbujmy' tamtemu,gdy mnie całował czy rozpinał biustonosz.To zawsze był on.Nawet gdy pisałam z jednym, flirtowałam z drugim a przeginałam z trzecim, to zawsze był on.Nawet gdy krzyczałam jak bardzo go nienawidzę i rzucałam w jego kierunku niezidentyfikowanymi przedmiotami, to zawsze był on.Był między poranną kawą a wieczornym piwem, między notatkami z biologii a obliczeniami delty z matematyki.Był tam , gdzieś pomiędzy grubym melanżem a spokojną posiadówą w domu..To takie oczywiste , przecież kochałam go jak nigdy nikogo. / nacpanaaa
|
|
|
jesteś taki piękny, słodki ponad wyraz. jeśli mnie przestałeś kochać to mi zostaw chociaż przyjaźń..
|
|
|
pakuję się w to gówno ponownie. i wiesz co jest najgorsze? dobrze mi z tym.
|
|
|
ej spierdalajcie , co ? | dzyndzel .
|
|
|
- nie pal już , ogarnij się i nie świruj ! - ale ja nie świruję , ja latam .
|
|
|
Wiesz co ? Pierdole ich , przecież robię swoje nie od dziś .
|
|
|
boję się zobowiązań. nie chcę ci nic obiecywać, niczego na siłę nazywać. nie wyznam ci nagle wszystkiego, co czuję. ale mogę być, całkiem blisko. mogę być oparciem, o ile nie obciążysz mnie zbyt mocno, dobrym słuchaczem, albo poprawiaczem nastroju. mogę być kim chcesz, tylko nie czyń mnie zbyt ważną. nie jestem dobra w byciu czyimś wszystkim.
|
|
|
A dziś? Dziś pokaże Ci, że też potrafię się bawić . Pójdę do Twoich kolegów po czym upije sie i będę się z Ciebie śmiała razem z nimi .
|
|
|
Niewiarygodna radość z istnienia drugiej osoby .
|
|
|
|