 |
ja pierdole znowu te chore motyle tam w środku.| {dajwiecejsiebie}
|
|
 |
po przebudzeniu zawsze sięgam po telefon. zastanawiam się czy już wstałeś. co robisz. jak zaczął się twój dzień. patrze na tapete i mimo wszystko zawsze się uśmiecham. bo od kiedy jesteśmy razem kocham każdy nowy dzień. bo wiem, że jesteś. bo chce byś był.♥ | {dajwiecejsiebie}
|
|
 |
znów myślałam o nim, mijałam ją, w tym przepełnionym od wspomnień pareczku. 'spale ją, w końcu to zrobie,przypomina mi tylko o bólu'! -pomyślałam.dziś siedział na niej chłopak, wydał się na samotnego. pomyślałam 'kolejna ofiara tego miejsca'. usiadłam obok, nie wiedziałam czy zagadać, czy zacząć gadke. ale w końcu wydusiłam z siebie bezsensowne 'odeszła? zostawiła Cie? cholerne miejsce!' spojrzał na mnie lekko zaczerwienionymi oczami.. zaczęłam go przepraszać. zrozumiałam że to było idiotyczne. ale powiedział 'w sumie tak.. jestem tu bo tęsknie. nie wybacze jej tego, że zostawiła mnie na tym świecie samego, czekam aż zabierze mnie do siebie. chce tego najmocniej na śwecie, cholernie mi jej brakuje!' ♥ | {dajwiecejsiebie}
|
|
 |
siedziała na popękanych schodkach. robiła to gdy było jej źle. na ulicy żadna latarnia się nie świeciła.było późno.co jakiś czas było słychać kroki w oddali. ale nie widać ludzi. był to jeden z tych wieczorów gdy rozmyślała, jedno jednak dręczyło ją, coś co przyczyniało się do czarnych łez.. był to on.myślała, że znów ją olał, poszedł gdzieś, wyłączył telefon i ma wszystko w dupie. zdarzało mu się to często. po dłuższej chwili znów słyszała kroki zbliżające się do niej, widziała tylko zarys postawnego mężczyzny. gdy był już blisko poczuła strach.przerażona zerwała się z miejsca. złapał ją za rękę. spanikowała.wyrwała ją. złapał ją od tyłu i obrócił do siebie.bała się. powiedział ' to ja Mała,jestem przy Tobie, wiedziałam, że Cię tu znajde.' - powiedział. serce zaczęło jej walić, zrozumiała że zna ten głos, bardzo dobrze zna. wtuliła się w niego. poczuła się bezpiecznie.' nigdy więcej, nie rób mi tak'- szepnęła mu do ucha. 'obiecuję'- opowiedział i pocałował ją.| {dajwiecejsiebie}
|
|
 |
Chciałam się od niego odsunąć, ale przycisnął mnie do swojej piersi jeszcze mocniej. Czułam jego nierówny oddech. Chwycił mnie za obie ręce, właściwie miażdżąc moje drobne kości, ale sprawiało mi to dziką satysfakcję. Zawsze jest tak po każdej kłótni. On, jego oczy wpatrzone we mnie w tak inny sposób. Poddaję się. Nie umiem go odrzucić, bo przecież jest wszystkim. Mieszane uczucia, bo niby wszystkim, a przez sekundę niczym. Milion myśli, ciężki oddech, jedno spojrzenie. On, ja... nasze ciała tak pragnące siebie.
|
|
 |
'przestań, nie tu' - powiedziała i odsunęła się, gdy zaczął ją całować na samym środku boiska gdzie jego drużyna za chwile miała zacząć drugą połowe meczu. 'wszyscy nas widzą i gapią się jak na debili! ' jeszcze raz przerwała mu pocałunek. 'niech się gapią, niech widzą, że jestem najszczęśliwszym facetem, że pokazuje to. ja widzę tylko Ciebie! ' - odpowiedział jej i pocałował w policzek. odszedł już do kumpli gdy ta krzyknęła na całe gardło ' kocham Cię kocie daj z siebie wszystko! ' - uśmiechnął się. kochał tą wariatke. ♥ | {dajwiecejsiebie}
|
|
 |
' nie zasłużył by tu być,nie chce jego spojrzenia na sobie, nie mogą każdego dnia przypominać mi o tym co było, wywoływać za każdym razem żałosnych łez...' - pomyślała i pozrywała zdjęcia,pozrzucała wszystkie ramki gdzie wydawali się być szczęśliwi. złapała je wszystkie i wybiegła pobiegła na podwórko po kolei wrzucała je do kosza. patrzyła jak wszystkie jej wspomnienia trafiają do wiecznego zapomnienia.. musiała to zrobić od miesięcy męczyła się z tym gównem które nie jest już nic warte. | {dajwiecejsiebie}
|
|
 |
ej chłopcze zwolnij, przed nami całe życie ♥ | {dajwiecejsiebie}
|
|
 |
chciałabym obiecać, że rozwiąże wszystkie Twoje problemy, że zawsze znajde jakieś wyjście z trudnej sytuacji, że będziesz mógł do mnie przyjść z każdym problem, zmartwieniem.. z obietnicy nie zawsze da się wywiązać a ja mogę tylko zapewnić, że nigdy nie zostawie Cie z niczym samego.♥ | {dajwiecejsiebie}
|
|
 |
wiem, że do ideału mi daleko, że często zmienia mi się humor, że nigdy nie jesteś pewny mojej reakcji, że wpiepszam w dużych ilościach czekolade, mam mnóstwo dziwnych nawyków i chciałabym żebyś był przy mnie 24/dobę, moje zachcianki nie raz odbiegają od możliwego i że zmieniłam się od kąd się poznaliśmy ale wiem też, że mnie kochasz, tak naprawdę ♥ | dajwiecejsiebie
|
|
 |
'możemy jeszcze to wszystko naprawić,było nam razem cudownie' - powiedział i złapał mnie za rękę.poczułam się dziwnie przecież ten dotyk był mi kiedyś tak bliski, potrafił zmienić wszystko, sprawić, że śmiałam się i dawał poczucie bezpieczeństwa. jednak w tej chwili był mi zupełnie obojętny wszystko co było kiedyś jest zamarznięte w zimnym, bezuczuciowym sercu. po chwili milczenia on znów próbował i złapał moje dłonie. pocałował je i zaczął gadkę którą na starcie olałam.mówił, że nigdy więcej nie zrobi mi tego i nie odejdzie mówiąc,że wszystko się kończy a ja ułoże sobie życie z innym..spojrzałam na niego. jakby coś we mnie drgnęło i serce zaczęło mocniej bić.. jednak nie potrafiłam patrzeć już na niego jak dawniej. widziałam w nim bawiącego się uczuciami dupka, który zostawił mnie dla zasady. a ja Go na prawdę kochałam. mruknęłam tylko, że nie chce mieć z nim nic wspólnego i wyrwałam się.odeszłam.nie miałam ochoty na pieprzenie o uczuciach, których nie posiada. / {dajwiecejsiebie}
|
|
 |
a ja wiem,że poznaliśmy się przypadkiem,a teraz nie mogę bez Ciebie żyć! ♥ | {dajwiecejsiebie}
|
|
|
|