 |
Bo najtrudniej jest skończyć, zapomnieć i zacząć
od nowa . Koniec często jest nagły, zapominanie
może trwać całe życie, a nowego początku może
po prostu nie być . /notforyou
|
|
 |
To dzięki Tobie postrzegam teraz siebie inaczej, to dzięki Tobie nie jestem już zakompleksioną laską bez wiary w siebie, dzięki Tobie wiem, że warto spełniać marzenia. To z Ciebie jestem dumna najbardziej na świecie. I to, że nie mogę Powiedzieć Ci tego teraz osobiście boli najbardziej. Kocham i będę kochać, już zawsze będziesz najważniejszy.
|
|
 |
To dzięki Tobie postrzegam teraz siebie inaczej, to dzięki Tobie nie jestem już zakompleksioną laską bez wiary w siebie, dzięki Tobie wiem, że warto spełniać marzenia. To z Ciebie jestem dumna najbardziej na świecie. I to, że nie mogę Powiedzieć Ci tego teraz osobiście boli najbardziej. Kocham i będę kochać, już zawsze będziesz najważniejszy.
|
|
 |
Jeszcze tego lata byłeś przyjacielem teraz nie
jesteś nawet kolegą.
|
|
 |
nienawidzę tego uczucia kiedy chcę do Ciebie zadzwonić, porozmawiać i wtedy przypominam sobie że przecież nie rozmawiamy...
|
|
 |
Najbardziej boję się, że kogoś sobie znajdzie. Na
myśl o innej kobiecie trzymającą jego dłoń moje
kruche serce zaciska się niemal boleśnie. Nie
chcę żeby ktoś inny śmiał się z jego żartów,
żeby ktoś czuł się przy nim idealnie bo to
przecież moje miejsce. I chociaż najbardziej na
świecie życzę mu cudownej miłości z kimś
odpowiedniejszym ode mnie cholernie się boję,
że nie zniosę tego bólu. Rozpadnę się. / bekla
|
|
 |
Kiedyś ktoś powiedział, że najpiękniejszym momentem jest właśnie ten, chwilę przed pierwszym pocałunkiem.
|
|
 |
Miałam przyjaciela, ale on umarł. Tak właściwie to żyje dalej, ale jako przyjaciel umarł.
|
|
 |
Owszem, miałem przyjaciół, lecz raczej nie z rodzaju tych, u których można szukać wsparcia w razie nieszczęścia.
|
|
 |
On wygląda jak najszczęśliwsze chwile w moim życiu.
|
|
 |
umarłam razem z nim. bo zabrał ze sobą moje serce, które dałam mu do wiecznego depozytu. a bez serca nie da sie żyć, czyż nie?
|
|
 |
a pózniej pamiętam tylko mroźny powiew wiatru, przemykające pod jasną osłoną księżyca drzewa, ich szum i pisk opon. a pózniej pamietam tylko ból, nie fizyczny. on był jak główka od pineski, chociaż bolało mnie całe ciało. wtedy zrozumiałam, ze moje serce jest większe niz ja sama. ze jego ból potrafi zagłuszyć wszystko. nawet połamane kości. ból straty, zabija tak samo, jak wypadek osobę stracona.
|
|
|
|