 |
2.Abyś nauczyła mnie dawać Ci bukiety miłości i czekoladki szczęścia bez śladów krwi od noży słów.Błagam,wyrwij kata wszelkiego życia w moich tkankach i bądź firmamentem moich ust,by wciąż potrafiły się uśmiechać.
|
|
 |
1.Moje płuca jak tłoki mechaniczne wertują
powietrze do serca,otóre pompuje
samodestrukcje.Nie potrafię zliczyć nocy kiedy
leżałem z toną myśli i nie potrafiłem
się podnieść.To tak jakbym chciał policzyć
każdą kroplę w oceanie po kolei.Patrzę na
Słońce,które rozświetla moje ciało tak jak
świeca mapę z tajnym kodem do skarbu.U
mnie są to szlaki blizn,przecięć,
draśnięć wprost do epicentrum moich uczuć.To droga kręta i zawiła,mój labirynt
wspomnień.Jeśli przedrzesz się przez puszczę
pogrzebów mojego serca i pieśni żałobnych mej
duszy znajdziesz się tam,ale zatkaj uszy,ponieważ usłyszysz przerażający krzyk
mordowanych uczuć.Katowane,duszone,krojone,miażdżone wyją o ratunek, ale ściany
są szczelne.Usłyszysz ich błagania jedynie
wchodząc do epicentrum bądź,gdy w moim
pustych dziurach źrenicowych ujrzysz sens swojego jutra i kolejne lata.Chciałbym byś pokazała małemu chłopcu,którym jestem,że niewolno krzywdzić i zabijać.
|
|
 |
Zależało mi, spieprzyłeś to, cześć.
|
|
 |
Zginę. Z szyderczym śmiechem ku samemu sobie, umrę tracąc wszystko, co miałem.
|
|
 |
-Znów o nim myślisz?
-skąd wiesz?
-widzę smutek w twoich oczach.
|
|
 |
wychodzić z domu z nadzieją , że cię spotkam na ulicy . brak rozmowy jest tylko zwykłe ' cześć ' . ale to mnie uszczęśliwia . chociaż mogę cię zobaczyć .
|
|
 |
niby mam na ciebie wyjebane, ale jakby teraz pojawiło się okienko,że przesyłasz wiadomość to jak najszybciej bym je otworzyła i odpisała, łamiąc te wszystkie postanowienia typu 'nie będę z nim pisać, nie będę szukać go wzrokiem na przerwie ..
|
|
 |
dlaczego zawsze, gdy usłyszę twoje imię, nie umiem nie zwrócić na nie uwagi, nie umiem 'przejść' obok niego obojętnie, nie umiem uodpornić się na te parę liter.. tylko zawsze muszę zatrzymać się na momencie, w którym wszystkie wspomnienia przelatują mi przez głowę, a serce krzyczy: 'przecież to ten, którego tak bardzo kochasz'
|
|
 |
nie mam pewności, że przestałam kochać, a zaraz zacznę szlochać. po prostu mam już dość' love forever. ' ona mnie osłabia. nie widzę już w sobie cienia, który mogłabym komu kol wiek oddać. nie znaczy dla mnie żaden chłopak na świecie więcej niż wszystko. trudno, było co było. na szczęście to już nie wróci, a Ja nie wkopię się w kolejne bagno, zwane. - zakochaniem.
|
|
 |
-Nie zakochałaś się jeszcze w niewłaściwej osobie?
-Niestety, moją jedyną prawdziwą miłością pozostaje ja sama.
-Przynajmniej nie martwisz się odrzuceniem...
-Niekoniecznie. Od czasu do czasu się odtrącam, żeby było ciekawiej. ^^
|
|
 |
"jeśli chodzi o wrogów to jest jeden największy,
czort z którym nie pomoze wygrać siła mięśni,
nie pomogą pięści, ból wykrzywia usta,
codziennie mu patrze w pysk w odbiciu lustra..."
|
|
 |
Jeżeli prawda Cię boli, to charakter mojej osoby Cię zabije .
|
|
|
|