 |
|
kiedys moglismy rozmawiac cala noc, przepisac usmiechajac sie do ekranu z byle jakiej emotki. Wcale nie przeszkadzalo nam to ze dziela nas kilometry, roznice charakterow i to ze jestesmy zupelnie odmienni. Kochalam to naprawde nie moglam dopuscic sie mysli by to sie tak skonczylo, gdy nawet probowales to zabic w sobie trwalam w tym wszystkim ze to dla dobra nas,lecz nie wiedzialam ze ktos inny juz zajmuje twoje serce,caluje twoje usta. Wiedziałam ze wszystko runelo nic juz nie bedzie jak dawniej ale dalej mialam wiare,dalej cie kochalam mimo tego ze nie bylam jedyna. Kochalam mimo wszystkiego,mimo bólu chcialam kochac wiec bylam pewna wiary w nas.
|
|
 |
|
mówią, że nie ma uczuć, a ona tylko jest nieśmiała, ukrywa to wszystko gdzieś w środku, gdzieś gdzie nikt nie patrzy. może nie lubi, a może boi się dzielić się tym z kimś, może ktoś ją skrzywdził, może to twoja wina
|
|
 |
jak ludzie rzeczywiście tęsknią to się spotykają, a nie pierdolą , że bardzo bardzo tęsknią ..
|
|
 |
|
Nieważne jak u mnie jest dobrze. Wszystko traci swoje kolory, kiedy mojej przyjaciółce wali się świat, bo nic, ani nikt nie był i nie będzie ważniejszy. /esperer
|
|
 |
|
Bo jeżeli za kimś tęsknimy, to znaczy, że te osoby są dla nas ważniejsze od pozostałych.
|
|
 |
nie miej do mnie pretensji. nie bawiłam się Tobą. nie chciałam Cię uwieść, a potem zostawić. nie to miałam w planach. traktowałam Cię cholernie poważnie i na prawdę pragnęłam czuć do Ciebie znacznie więcej, niż sympatię. ale nie panuję nad tym co dzieje się z moim sercem. z czasem oduczyło się kochać.
|
|
 |
Kurwa,życzę Ci, żebyś kiedyś czuł się tak jak ja, kiedy Cię widzę. Żeby żal wpierdalał Twoje serce, a sumienie mówiło 'widzisz kurwa, pojebańca?ona cie kochała, ale ty nie potrafiłeś powiedzieć do niej nawet 'cześć.'.
|
|
 |
Pewnej chłodnej nocy jej powieki zamknęły się na zawsze. Jej ciało, na którym znajdowały się ślady ostrego narzędzia zrobiło się zimne i drętwe. Zdjęcie, które nadal trzymała w ręku zasłaniały kleksy krwi, które wciąż się powiększały. Być może to jej dusza? Wykrwawiła się. Nie wytrzymała tego, była zbyt słaba by stale katować swoje serce. Bolała ją bezpowrotna przeszłość, bolała każda myśl, każde napomknięcie i prawda która utkwiła w niej głęboko niczym metalowy nabój. Z każdym dniem dobijało ją to coraz bardziej. Myślała, że nie ma już nic. Gdy ostrze dotknęło jej skóry docierając coraz to głębiej, dopiero teraz zdała sobie sprawę, że właśnie traci jedyną rzecz jaka jej została. Przed oczami przewinęły się wszystkie obrazy. Cierpienie ustało. Jej dusza odeszła, serce przestało bić, w jednej chwili zniknęła. Koniec. To ją zabiło..
|
|
 |
7 rano. Budzik jak zwykle o tej porze, każe mi wstawać. Przecieram dłonią twarz. Kolejna nieprzespana noc mną. Wszystko o tej porze budzi się do życia, prócz mnie. Promienie słońca, wpadają do pokoju. Jest cisza, która tak przeraźliwie mnie wykańcza. Sufit wydaję się być w tym momencie najlepszym przyjacielem. Wiem, że jestem sama. Choć codziennie zmierzam korytarzem pełnego ludzi,w środku czuję pustkę. Nie ma mnie, dla nikogo, i nikogo nie ma dla mnie. Uciekam od jakiegokolwiek dotyku. Otwieram oczy i mówię, że jestem silna. Dam radę - dopóki sama naiwnie w to wierzę.
|
|
 |
to proste. najpierw długo udajesz silną. czasem bardzo długo, w skrajnych przypadkach nawet bardziej. a potem się nią stajesz. tak po prostu
|
|
 |
Gdybym był Bogiem nie pozwolił bym Ci cierpieć. Wskazałbym Ci drogę i powiedział jak żyć lepiej. Odnalazłbym Ciebie gdzieś na końcu świata, podałbym ci rękę i kazał przestać płakać./AnDalpha
|
|
|
|