|
Wegetuję między moim światem a szarą rzeczywistością, gdzie marzenia czekają na ziszczenie, lecz giną w morzu niemocy.
|
|
|
'Obiecanki-cacanki, a głupiemu radość.'
|
|
|
Czarno-białe mam już sny, czarno-białe są wszystkie me dni, w rozpaczy skąpana marzeń mgła, nie ma żyletek ani szkła. Sine żyły rozkosznie pod skórą drżą, słucham jak wszyscy z mych uczuć rżą. Czy dam radę żyć dłużej tak? Czy może sięgnę po czerwony mak? Srebrzyste krople na mych policzkach lśnią, a ja niepewnie spoglądam na NIĄ. Kiwa głową, że to już na mnie czas, więc potulnie niepewnie spoglądam na was. Niemo błagam 'powstrzymajcie mnie! Od śmierci wolę skończyć na dnie'.
|
|
|
I niby jestem starsza, dojrzalsza, rzekomo zdaję sobie sprawę z zakłamania otaczającego mnie świata. Jednak wciąż na nowo popełniam te same błędy, które popełniałam kilka lat temu, nie licząc się z ich konsekwencjami, a potem cierpię i obwiniam za to nie te osoby, co trzeba.
|
|
|
„Mówisz mi, że jestem nieufna, ale nie wiesz ile razy się zawiodłam. Mówisz, że często przeklinam, ale nie wiesz jak życie nauczyło mnie wyrażać uczucia. Mówisz, że nie umiem odwzajemniać emocji, ale nie wiesz jak często zostawałam odrzucona. Mówisz, że nie przywiązuję się do ludzi, ale nie wiesz ilu przyjaciół zniknęło zbyt szybko. Mówisz, że nie potrafię kochać i tu się mylisz najbardziej…”
|
|
|
"Mało kto cię kochał, wielu cię nienawidziło. Kochano cię byle jak, nienawidzono z całej siły."
|
|
|
"Więc dlatego wszyscy przegramy; dlatego, że przechodziliśmy obojętnie obok czegoś, kiedy powinniśmy pozostać; i dobrze, że nam to nie będzie wybaczone."
|
|
|
'“Nie przyzwyczajaj się do mnie, nie zapamiętuj mojej twarzy, nie pamiętaj ile łyżeczek cukru wsypuje do herbaty, zapomnij jak się ruszam, jak ubieram, jak pachnę. Nie przyzwyczajaj się do mnie - ja mam w zwyczaju uciekać.'
|
|
|
"Za dużo pamiętam (...). Nie powinno się tyle pamiętać. Człowiek nie beczka. Nie wszystko się w nim zmieści. A najgorsze, kiedy zacznie się przelewać."
|
|
|
"Sama pić kawę, sama czytać, sama zaciągać się papierosem. Sama spać, sama kupować bilet do kina. Sama siedzieć na ławce w parku i obserwować ludzi. Sama, ale nie na tyle, by nie mieć do kogo zadzwonić, kiedy zachce mi się porozmawiać."
|
|
|
Pocałunki nie sprawiają, że czuję motylki w brzuchu, to dla mnie czysta przyjemność. Nigdy nie czułam sie tak dziwnie. Do niedawna szukałam miłości, uczucia i tych innych bzdetów, teraz potrafię dać sobie radę bez tego. Mimo, że czasami w nocy poleci łza, która przypomni o tym jak wspaniale jest kogoś mieć, to jakoś mi to nie przeszkadza. Teraz zdaje sobię sprawę, że świat otrzymał kolejną dziewczyne po przejściach, która zmieniła się w zimną sukę. Z miłej, kochanej i troskliwej stałam się zwykłą wredną laską, która w dupie ma męskie uczucia, a jeśli już ktoś mówi, że ja kocha to najprawdopodobniej nigdy więcej jej nie spotka. Odkryłam to w sobie dopiero niedawno, wydawało mi się, że wszystko kręci się jak trzeba. Było dobrze, dopóki nie usłyszałam słów "kocham Cię". Wtedy wpadłam w panikę i od razu wymyśliłam słabą wymówkę żeby skończyć tą znajomość. Jeszcze długo do mnie pisał, ale ja byłam niewzruszona gdy mówił, że tęskni.
|
|
|
"Cały czas się boję. Ogarnia mnie lęk na myśl, że tylko mnie się nie uda, nie ułoży. Boję się, że z miejsca, w którym stoję, nie da się już zrobić kroku w żadną stronę. Obrzydliwy, lepki lęk."
|
|
|
|