|
Twoja przeszłość to coś, czego nie możesz zmienić. Ale Twoja przyszłość to coś, czego jeszcze nie masz. - Tatiana Mindewicz-Puacz
|
|
|
bo jestem niepoprawna, bo patrzę na świat w sposób zupełnie taki jak Ty. bo kiedy rozmawiamy, raz za razem dzieją się stopklatki, które pozwalają nam unosić się ponad ludźmi pędzącymi do pracy, do garów, do pieluch. ponad ludźmi których zjadła rutyna i codzienność. bo zupełnie taka, jaką chciałbyś mieć, wulkan energii który napędza Cię do działania i sprawia, że nie możesz doczekać się poranka. "bo nie ma chemii" tłumaczysz sam sobie swój strach przed tym, co już Cię pochłonęło. bo zaangażowałeś się, choć bardzo tego nie chciałeś. [2rainbows]
|
|
|
nie pozwól sobie myśleć, że przegrałaś. że jego odejście to koniec, że wina była Twoja, że poniosłaś porażkę. Wy ponieśliście, owszem, musisz powiedzieć to głośno. ale nie żałuj. uśmiechaj się do wspomnień, pamiętaj jak pięknie się uśmiechał, gdy dotykałaś jego dłoni. ciesz się, że Wasze drogi się skrzyżowały, że pokazał Ci jak pięknie może być. nie miej do niego żalu ani pretensji. pożegnał się i odszedł? miał prawo. nie rozumiesz? również je masz. ale jesteś silna. jesteś kobietą, za którą oglądają się mężczyźni, i on także się obejrzał. dziś stajesz do walki mądrzejsza o te doświadczenia, bogatsza o ogrom szczęścia jaki w Ciebie tchnął, silna. [2rainbows]
|
|
|
nie potrzebujesz kobiety silnej.potrzebujesz tchórza, który zatańczy tak, jak zagrasz. kobiety, która nie powie Ci otwarcie, że dużo dla niej znaczysz lecz takiej, która będzie Cię zwodzić. nie takiej, która przyzna się do błędu i poszuka z Tobą rozwiązania lecz takiej, która będzie chłonąć jak gąbka Twój punkt widzenia. nie takiej, która gotowa będzie stanąć o Ciebie do walki a takiej, która odwróci się na pięcie i machnie na Ciebie ręką, kiedy minie już "jej kolej". lekkoducha, który nie myśli o tym, co będzie jutro. [2rainbows]
|
|
|
Nie potrafie tego znieść. Nie chce być tylko twoją koleżanką. Chce być osobą, do której bedziesz wracal wieczorami albo nocami. Chcę być blisko ciebie kiedy bedzie źle i dobrze. Kiedy będzie się nam świat walił i kiedy bedziemy budować nasz świat na nowo. Chce byc blisko ciebie zawsze
|
|
|
Tak, jak obiecałam po raz kolejny dałam ci drogę ucieczki. Sam ująłeś moją "pomocną" w tym dłoń. Wyciągnęłam Ciebie z dna pragnienia. Ale teraz zniknij na kilka godzin, kilka dni.... Daj mi czas, żeby Cię ukarać i pokazać co tracisz.... To tak z mojej wrednej rudej natury, to dlatego Cię teraz ukarzę, właśnie za wykorzystanie drogi ucieczki, którą sama Ci podałam. Ale nie marnuj mojego czasu, który mogę poświęcić dla kogoś, kto będzie mnie chciał z całym tym popieprzonym chaosem w mojej głowie i życiu.... To proste straciłeś szansę, jeszcze zanim ja się zaangażowałam.....
|
|
|
Nie potrafię powiedzieć Ci wprost to, co chciałbyś usłyszeć.... Codziennie daje ci kilka dróg wyjścia, uwolnienia się ode mnie i od mojego życia, zapomnienia, a ty brniesz we mnie dalej jak ślepy nałogowiec kuszony głosem do lepszego jutra.... Jednak czy jesteś pewien, że jutro ze mną będzie lepsze? Że jutro właśnie ze mną nie będzie gorsze? Zastanów się... Codziennie dam Ci kilka szans na odejście, dopóki nie będziesz pewny, a ja nie będę się bała, dopóki nie dasz mi prawdziwego zapewnienia, że nie odejdziesz, że mimo wszystko będziesz... Na razie musisz być cierpliwy.... Będziesz???
|
|
|
Kiedyś byłam wszystko bardziej. Bardziej wesoła, bardziej towarzyska, bardziej uśmiechnięta, bardziej ufna, bardziej wredna, bardziej zazdrosna, po prostu bardziej. A teraz nie mam już siły nawet walczyć sama ze sobą żeby się ubrać i wstać z łóżka kiedy mam wolne. Nie ma już po co i dla kogo a dla samej siebie nie ma sensu....
|
|
|
Proszę.... Przytul mnie.... Nie wypuszczaj z ramion... Nie pytaj, nie chcesz wiedzieć co siedzi teraz w mojej głowie.... Po prostu bądź obok... Blisko... Nie pozwól mi się rozpaść.....Miej cierpliwość, bo tylko w ten sposób możesz być blisko..... Boli mnie wiele rzeczy, wielu rzeczy sobie nie mogę wybaczyć i się z nimi pogodzić, ale jeśli będziesz cierpliwy i we mnie nie zwątpisz to będę bliżej z każdą sekundą.... Coraz bliżej.... Zaufaj i pozwól powoli się otwierać...
|
|
|
Otworzyła drzwi do swojego mieszkania, zaskoczona nie zdążyła nic powiedzieć, bo on natychmiast wszedł, trzasnął drzwiami, wziął w ramiona i przyparł do ściany. -Co tu robisz?-spytała nadal zła po ostatniej sprzeczce.- Jeszcze się pytasz?!- warknął groźnie. Nic nie odpowiedziała, tylko próbowała wyswobodzić się z jego uścisku. - Od kilku dni się do mnie nie odzywasz, nie odpisujesz, nie odbierasz. Co to ma znaczyć?! -Puść mnie-powiedziała spokojnie -Nie. Jesteś moja rozumiesz?! I nikt Cie nie będzie dotykał oprócz mnie! Mam to gdzieś jak bardzo się będziesz o to wściekać. I mam gdzieś, jak będziesz twierdziła, że Cię ograniczam. Jesteś moja. A na tej imprezie byłem dupkiem, że nie zareagowałem na jego przystawianie się do Ciebie. Wybacz mi maleńka....
|
|
|
Tak bardzo chcę, żebyś był szczęśliwy. Nawet jeśli ma to oznaczać, że mnie nie będzie w Twoim życiu. I wierzę, że może mi też uda się kiedyś znaleźć kogoś kto pomoże mi o Tobie zapomnieć. Kogoś, kto będzie się o mnie troszczył, tak, jak ty. Kogoś, kto będzie potrafił dać mi tyle spokoju i uśmiechu co ty. Wiem, że to nie będziesz Ty i pozwoli oswajam się z tą myślą,która ciągle boli... Wiem, że przyjdzie taki dzień, kiedy zapomnę o Tobie. Mam nadzieję, że w końcu ułożę sobie życie i Ty również. Mam nadzieję...
|
|
|
Jestem Twoja. Pomimo tego, że pozwoliłam Ci odejść... Nadal jestem Twoja. I wiem, że to głupie, ale wciąż czekam mając nadzieję, że może pozwolisz nam spróbować znów.... Może zrozumiesz, że jestem dla Ciebie tak samo ważna jak ty dla mnie. Żyję nadzieją, próbowałam Cię odzyskać, ale więcej nie mogę walczyć sama ze sobą. Tęsknię tak cholernie... Tak bardzo... Wciąż o Tobie myślę... Każde wspomnienie, które do mnie wraca uderza jak milion kawałków szkła w moje ciało... Jednak pomimo tego wciąż czekam i wciąż Cię chcę... Na zawsze....
|
|
|
|