 |
Nic nie daje mi więcej siły, niż Jego miłość.
|
|
 |
Jego głos niczym kojąca muzyka w deszczowy, pochmurny dzień. / jamaica.
|
|
 |
Mogę mieć świat u stóp, ja nie przypuszczam - ja to wiem, mogę mieć takie życie, jaki inni mają sen. Mogę pojechać hen i właśnie tam znaleźć szczęście, mogę być szczęśliwy tu, mając proste zajęcie.. /Sokół
|
|
 |
Mogę kochać tak mocno, że wszystko inne to nic, bo po co śnić? Mogę robić to, zamiast tylko marzyć i gnić.. /Sokół
|
|
 |
Ten świat jest nasz, odsłoń twarz, pora spojrzeć prawdzie w oczy, szansę masz, teraz jest czas, żeby się zjednoczyć. Jesteś jednym z miliona, takich jak ty co raz więcej - więc krzycz i wyrzuć w górę ręce. /donGURALesko
|
|
 |
"przerwałem dziś swój sen i energicznie, nie panując nad ciałem wybiegłem na dwór. rzucając wzrok na niebo łowiłem beztrosko gwiazdki. za pierwszym razem udało mi sie znaleźć piękną i bardzo młodą dziewczynę. gdy ściągnąłem ją na ziemie mocno wgryzła swoje ciało w moje serce, namiętnie całowała mnie po szyji. usłyszałem z jej ruchu brwi że mnie kocha. już na zawsze zmieniła krajobraz mojego życia."-dla.niej
|
|
 |
"nie zaimponowała mnie jednym słowem które dało smak mojemu życiu, zrobiła na mnie wrażenie swoim jednym gestem który jasno mówił że to ja będę jej bogactwem."-dla.niej
|
|
 |
Od pierwszych sekund, z każdym kolejnym słowem chcę Cię więcej, chcę Cię słuchać, poznawać. Uśmiecham się w odpowiedzi na Twoje gesty i tak cholernie kręci mnie Twoja bezpośredniość, szczerość, które przemawiają w zdaniach o Twoich planach na przyszłość, gdzie stanowię priorytet. Jeszcze trochę mocniejszy nacisk na pedał gazu i zwariuję - bezapelacyjnie oszaleję na Twoim punkcie.
|
|
 |
"w Twoim milczeniu więcej usłyszę niż w gwarze tutejszych ludzi."-dla.niej
|
|
 |
Tamtego poranka nie chciałam się z Tobą żegnać. Nadal nie chcę. I tylko dlatego, że pożegnałam Cię już oficjalnie - dla świata oraz Twojej podświadomości, nie żegnam Cię tu, w sercu, podświadomie łaknąc choć jednego grama Twojej obecności.
|
|
 |
Utrzymujemy się na tej cienkiej granicy przyzwoitości doskonale świadomi tego, że kolejny krok może wszystko rozsypać, może wywołać tu burzę, może doprowadzić do zdarzeń, zmian w relacjach, których oboje nie chcemy, oboje się boimy. I wiemy, że to wszystko - każdy oddech, ruch i myśli idą w niewłaściwym kierunku, jeśli to ma się skończyć spokojnie, lecz brniemy w to, bo zachcianki naszych serc oraz ciał mają swój kierunek. I prawdopodobnie popełniamy jeden z większych błędów naszego życia, lecz jest tak cudownie, tak idealnie, że jeśli to ma wyglądać za każdym razem w ten sposób to chcę więcej, dużo więcej i Ciebie, Ciebie ciągle. Chodź tu już. Przysuń się bliżej i na tę chwilę zapomnijmy o moralności, być może potem będzie łatwiej się pożegnać.
|
|
|
|