 |
"za miesiącami, dniami, godzinami, minutami oraz sekundami naszego związku w Twojej nie wiedzy pisałem nasz życiowy album. wiele zapisanych uśmiechów, tony pocałunków którymi rozkoszowały sie moje i Twoje usta, liczne podmuchy Twojego oddechu który jak fala rozprzestrzeniał sie po moim ciele, ogrzewając je, setki chwil w których nasze ciała płonęły, zmysłami obiecując sobie wieczną miłość. miliardy słów wypowiedzianych do siebie z miłosci, troski i strachem przed utratą siebie i te jedne drzwi które miały być nie do sforsowania, miały chronić przed tysiącami Twoich wielbicieli, miały przetrwać wybuch każdej kłótni lecz niestety okazały sie zbyt słabe."-dla.niej
|
|
 |
"Czuję tęsknotę, gdy znów sobie Ciebie wyobrażam."
|
|
 |
"Minął rok, minie następny, ale to nie wróci nigdy."
|
|
 |
"Będę obok, jak świat z nas zadrwi."
|
|
 |
Jest najlepszy, ale nigdy mu o tym nie mówiłam.
|
|
 |
"Nikt nie jest idealny, masz blanta, zapalmy."
|
|
 |
"Rozstania, powroty, czasem bez chęci powrotu. Jak się jebie to wszystko i gdzie jest wtedy zdrowy rozum?"
|
|
 |
I czasami jest mi bardzo zimno i bardzo smutno i nie ma nikogo kto chciałby zamienić moje łzy na uśmiech, ale to nic.
|
|
 |
Wiesz, jak trudno przyznać, że się kogoś potrzebuje?
|
|
 |
"znów jedna z tych nocy w których nie potrafię zasnąć, z oczu jak z wolnego potoku lecą łzy, spadając na ziemie tworzą jezioro w którym mam zamiar sie utopić, ale jeszcze mam troche siły i moja osoba ostatni raz bezlitośnie prosi Ciebie kurwa Boże o jej jeden mały uśmiech skierowany do mnie, o to by mnie przytuliła bo moje ręce już obumierają i powoli szukają wolnej liny która leży gdzieś w garażu. proszę by obrzuciła mnie jak dawniej słowami pięknymi jak lilia które uszczęśliwiały mnie jak zwykłego człowieka na koncercie swojej ulubionej ekipy. ja już tu nie daje rady po raz kolejny, jak pies odkopuje kosci ja tak drapie swoje zagojone rany. jestem pełen nienawiści"-DLA CIEBIE BOŻE
|
|
|
|