 |
|
'Wspomnień nikt nie może nam odebrać'.
|
|
 |
|
szczęście, które z biegiem czasu przerodziło się w ból.
|
|
 |
|
Nie mogę Ci opowiedzieć o tym cierpieniu,które przeszłam po jego odejściu. Nie potrafię opisać słowami tej pustki,którą czułam. Łzy chyba nigdy nie były tak słone, ciało tak wygłodzone, a serce tak zmęczone od ciągłego nocnego pękania. Te godziny spędzone na podłodze, te godziny, w których próbowałam pozbierać to wszystko co ze mnie wypadło. Myślę, że to po prostu mój ból, moje przekleństwo. Myślę, że każdy tak ma. Nosi w sobie taką rozpacz,którą nie jest w stanie podzielić się ze światem. Nawet gdyby się chciało, rany na nadgarstkach śmieją się z nas szyderczo i każą wyć z bólu, wić się po ziemi, umierać i rodzić się na nowo, setki razy. Setki razy przeżywać koniec nas samych.
|
|
 |
|
skąd mogłam wiedzieć, że jeden papieros sprawi, że do teraz będę nałogowym palaczem, łyk piwa skosztowany na osiedlowej ławce spowoduję,że będę stałym bywalcem tego miejsca z puszką w ręce, usłyszenie jednego z bitów Chady uczyni, że słuchawki będą już codzienną częścią mojej garderoby, skąd kurwa mogłam wiedzieć że zakocham się w Nim, tak po prostu bez powodu.
|
|
 |
|
był, a tego się nie zapomina.
|
|
 |
|
5 oddechów sześciennych zapomnienia.
|
|
 |
|
tu nie chodzi o to czy mam idealnie prosto narysowaną kreskę na oku , czy może moje spodnie odpowiednio podkreślają mój tyłek . czy bluzka idealnie wpasowuję się w moją talie , lub czy kolor paznokci pasuje do koloru moich oczu . tu chodzi o to że każdego ranka , popołudnia i wieczoru . każdego dnia , każdego roku staję przed lustrem i nie wykrzywiam ust w górę , nie mówię sobie że jest idealnie , nic nie mówię . bo tak właściewie sama jeszcze nie odkryłam siebie . wpatruję się w tą twarz , którą znam na pamięć , każdą rysę , bliznę z dzieciństwa na czole i kształt ust . ale nic więcej . sama dla siebie jestem pytaniem , którego nie mogę za cholerę rozwiązać .
|
|
 |
|
Naćpana miłością, pijana własną nienawiścią .
|
|
 |
|
Kolejny wieczór spędzony na przesłuchiwaniu wszystkich możliwych znanych mi smętnych piosenek. Od jakiegoś czasu nie potrafię zebrać myśli. Nie potrafię ich zanalizować. Nie potrafię ograniczyć ich do niczego innego, jak Jego. Nie potrafię już myśleć w racjonalny sposób. To właśnie ze mną zrobił. Objął władzę nad moją psychiką.
|
|
 |
|
jeździła palcem po mapie. zatrzymywała się tam, gdzie odcień morza przypominał kolor Jego oczu .
|
|
 |
|
nie potrzebuję jakiegoś wielkiego romansu, niczym z pieprzonego ekranu, wystarczy mi jedynie obecność, te silne ramiona, w których streszcza się wszystko inne. świadomość, że obok Ciebie już zawsze znajdzie się miejsce tylko dla mnie, i że pomimo codziennych upadków, to co jest, nigdy nie stanie się kolejnym z marnych wspomnieniem, bo wiesz, może to dziwne, ale mając Cię przy sobie, oddycha się jakby znacznie łatwiej.
|
|
 |
|
byłeś moją osobistą komedią romantyczną. wyjątkową, bo bez happy endu.
|
|
|
|