|
- Święta. Kiedyś tak je uwielbiałam.. Te z zafascynowaniem szukanie gwiazdki na niebie z rodzeństwem, podczas gdy Ty z mamą ,w pokoju obok podkładaliście prezenty pod choinkę.. Te łamanie się opłatkiem, wspólne kolędy, oglądanie Kevina w Twoich ramionach. Zawszę siedziałam na kanapie, przytulona do Twojego torsu wsłuchując się w ten bijący spokój od Ciebie.. Taki cudowny czas.. A teraz od dwóch lat, nienawidzę świąt. Bez Ciebie nic nie ma sensu.. One nie są magiczne.. Z chęcią bym je przespała, ale nie mogę zrobić tego mamie.. To zaskakujące, jak coś co dawało Ci najwięcej radości kiedyś, teraz tak strasznie dołuje.. Tak, że nie jestem wstanie sobie poradzić z niczym.. Nic mnie nie cieszy. Tak bardzo chciała bym mieć je za sobą. ;c
|
|
|
- Powinnam być z siebie dumna.. Semestr dobrze zamknięty, prawo jazdy zdane, auto swoje i za swoje kupione.. To odbicie się z takiego dna, z takiej depresji.. Pokazanie światu, że mimo ciężkiej przeszłości osiągnę dużo więcej.. I zdobywam wszystkie cele.. Widzę zazdrość i podziw w oczach.. Jedni z zazdrości odeszli.. Jednak pokazali mi tylko,że nie byli warci mojego czasu.. Nie żałuję. Mam to czego chciałam. Spokój , odwzajemnioną miłość, kolejne cele odhaczone.. A jednak nie mam jednego.. Czystej satysfakcji.. A to pewnie dlatego, że nie ma Ciebie. I nie widzę jak bardzo jesteś ze mnie dumny..
|
|
|
- Przypomniałam sobie , jak siedzieliśmy na naszej magicznej ławce, w śród pięknych migoczących gwiazd, wbrew pozorom był to mój najpiękniejszy czas.. A Ty.. Wyszeptałeś mi na ucho.. Że masz przy mnie motylki.. Ciekawe czy nadal je masz?
|
|
|
- W dzieciństwie godziny trwały wieczność, dziś lata trwają sekundy..
|
|
|
- Tęsknota nie mieszcząca się w międzysłowiu wylewa się w międzyczasie..
|
|
|
- Jesteś wyjątkowy. Pokazałeś mi dziś jak na prawdę Ci zależy.. I dziękuje. Chociaż Ty potrafisz docenić to co robię. To kim jestem. < 333
|
|
|
- Niektórzy nie mogą sobie pozwolić na upadek, bo wiedzą ,że nikt ich nie podniesie.. Ja jestem właśnie taką osobą. Nikt nie jest wstanie wyciągnąć mnie z dna, miłość mojego życia, rodzina czy przyjaciele. Muszę sama się mocno odbić... A to mi ostatnio nie wychodzi..
|
|
|
- Straciłam pewność siebie.. I nie wiem jak ją odzyskać..
|
|
|
Cześć. Pamiętasz mnie jeszcze? Kiedyś nazywałeś mnie całym swoim światem, całowałeś w czoło na dzień dobry, tuliłeś całymi nocami i dopisywałeś do swojej przyszłości. Obserwowałeś każdy mój ruch, uśmiechałeś się w najmniej oczekiwanych momentach i całowałeś, gdy tylko nie poświęcałam Ci kolejnego momentu. Czasem chyba też złościłeś się, kiedy nie traktowałam siebie poważnie, jednak wierzyłeś we mnie, tak mi się wydaje. Momentami wydawało mi się też, że mnie kochasz. Pamiętasz? / Endoftime.
|
|
|
CO WY NA TO, JEŚLI ENDOFTIME WRÓCIŁABY TU? :)
|
|
|
umarłam razem z nim. bo zabrał ze sobą moje serce, które dałam mu do wiecznego depozytu. a bez serca nie da sie żyć, czyż nie?
|
|
|
a pózniej pamiętam tylko mroźny powiew wiatru, przemykające pod jasną osłoną księżyca drzewa, ich szum i pisk opon. a pózniej pamietam tylko ból, nie fizyczny. on był jak główka od pineski, chociaż bolało mnie całe ciało. wtedy zrozumiałam, ze moje serce jest większe niz ja sama. ze jego ból potrafi zagłuszyć wszystko. nawet połamane kości. ból straty, zabija tak samo, jak wypadek osobę stracona.
|
|
|
|