 |
Czy kiedykolwiek leżąc w łózku po prostu płakałaś? Płakałaś bo jesteś brzydka nie taka jak te piękne dziewczyny których faceci tak pragną, bo nie jesteś dobra wystarczająco, przypominając sobie wszystkie te okropne momenty w życiu, ludzi za których jeszcze nie dawno oddałabyś życie, bo rodzice Cie zlewają, bo przecież masz się lepiej niż dzieci w Afryce. Mimu tylu ludzi naokoło nigdy nie czułaś się bardziej samotna. Po prostu leżysz i płaczesz.
|
|
 |
prawdy nie zbudujesz na kłamstwach.
Co najwyżej fart pozwoli ci wyssać ją z palca.
|
|
 |
od małego " milcz kiedy dzielnicowy pyta "
|
|
 |
Zdrowaś Marycho, buchów pełna. Bong z Tobą. Błogosławionaś Ty między innymi ziołami i błogosławiony efekt Twojej banii. Święta Marycho, matko rastów, wstaw się za zjaranymi teraz i w godzinie bani naszej. Zioło.
|
|
 |
Może myśleć o koleżance z angielskiego która ma nieziemskie długie nogi, pijąc poranną kawę marzyć o dłoniach pięknej brunetki z 3 klasy, rozmyślać o wczorajszym tańcu z niebieskooką nieznajomą, ale to o mnie pomyśli przed zaśnięciem.
|
|
 |
|
Nic nie muszę, ja ewentualnie mogę.
|
|
 |
|
Był tak pewny siebie, że gdy poprosiłam go, aby zgadł co najbardziej lubię jeść i przygotował mi to, bezczelnie wszedł mi na stół i usiadł na talerzu.♥
|
|
 |
jesień. kolejny szary, pozbawiony życia dzień. krople deszczu uderzają rytmicznie o metalowy parapet. gałęzie drzewa, które widzę przez okno, kołyszą się na wszystkie strony świata i mam wrażenia jakby miało ono wyrwać korzenie i uciec stąd. a wiecie, że słonie chowają się za gałęziami jarzębiny? podobno nie można ich dostrzec bo mają oczy czerwone, które zlewają się z jarzębina. czekam teraz niecierpliwie aż zacznie się zima. tak wiem, że mamy dopiero początek jesieni. nie lubię jej. ona sprawia, że mam ochotę siedzieć w domu, zawinięta w koc i pić ciągle gorącą czekoladę.przyprawia mnie ona prawie o depresje. ciemny pokój oświetla mi tylko nocna lampka.
|
|
 |
uczucia są piosenką, piosenką której nuty pełne są niezapomnianych chwil której ciche akordy rozbrzmiewają tysiącami uśmiechow której każde słowo usiłuje przekazać dźwięk kapiących łez. grasz te piosenkę dniami i nocami nie mając nigdy dość tego miodu wlewającego się do twych uszu grasz bez wytchnienia choć gdzieś głęboko w twej świadomości rozbrzmiewa inna smutna prawda. bo przecież nie ty napisałeś ten utwór.
|
|
 |
|
ziomek dasz radę tylko musisz w to uwierzyć. stań twarzą w twarz, z problemami czas się zmierzyć ,
nie wszystko jest stracone, wszystko zależy od Ciebie, postępuj tylko tak byś szacunek miał do siebie.
|
|
 |
nie bój się, nie jest źle, nowy dzień wstanie rano i Ty też, tyle że tym razem nie daj za wygraną.
|
|
 |
Się żyje, mówiłem co dla mnie się liczy, a po trzynastu latach nie zgadzam się z niczym
|
|
|
|