 |
'Mówisz, że masz dość? To spójrz na tego pijaka pod sklepem, który ma tylko butelkę, która ma na etykiecie ma jakieś procenty i tylko w tym widzi sens. Spójrz na te wszystkie samotne, opuszczone dzieci, umierające z głodu. Spójrz na otaczający Cię świat, a dopiero później mów, że nie masz siły by żyć.
|
|
 |
'Wszyscy mamy blizny, zbieramy je przez całe życie. Blizny po dziecinnych upadkach i szkolnych bójkach, po wyciętym wyrostku i po dziecku wyjętym z brzucha w chwili, kiedy jego serce już przestawało bić. Blizny po chwilach, gdy ciała nas zawodziły, nie spełniając naszych oczekiwań. I blizny wewnątrz, niewidoczne - od ostrych odłamków pijackiego krzyku rozpryskującego się po domu jak szkło ze szkolnego okna, od wyzwisk rzucanych w twarz na podwórku. Tych blizn nie pokazujemy nikomu, bo gdy je pokazujemy, ludzie odwracają głowy i zmieniają temat, a w najlepszym wypadku rozpoczynają licytację.
|
|
 |
'Sama nie wiem, czy jest mi przykro, ze to wszystko się stało, czy może czuję ulgę, ze to już za mną, ze już to przeżyłam? Ludzi traci się czasem z rozsądku, który celowo mija się z naszą wolą. Jak ktoś rozrywa serce, to się odchodzi nie dlatego, ze się chce, ale po to by zatamować krwawienie. Bo krew na odległość krzepnie znacznie szybciej. Złych słów zapomnieć się nie da, ale da się zapomnieć o tym kto je wypowiedział. Ciekawe ile razy pomyślałeś o tym, że jednak źle się stało ? Ja wiele, ale zawsze wtedy przypominałam sobie i uświadamiałam, że tęsknie, nie za tą osobą, którą teraz jesteś, ale za tą którą kiedyś byłeś. Patrząc na zdjęcia, też tęsknie, za tym dobrym 'dawniej'. Ale nie chce wracać do przeszłości, zbyt częste wycieczki w miejsca w których byliśmy razem, mogą uszkodzić mój długo wypracowywany spokój wewnętrzny. Nigdy nawet nie będę miała okazji, powiedzieć Ci , jak strasznie Cię nienawidziłam, wtedy, z każdą łzą, coraz mocniej. Ale myślę, że wiesz. Obyś wiedział.
|
|
 |
Mam niesforne włosy, które czasem wyglądają jakby ktoś je specjalnie rozczochrał, wiem, że moje oczy nie są tak piękne jak dwa jeziorka w których odbija się księżyc. Zdaje sobie sprawę, że moje usta nie są tak pełne i czerwone jak usta dziewczyny z okładki playboya. Moja figura także nie jest ponętna i kusząca, a ja nie jestem urocza i zabawna. Gdy się uśmiecham w moich policzkach nie tworzą się urocze dołeczki, a gdy się smucę nie wyglądam niewinnie. Nie jestem tak słodka, że chciałoby się mnie schrupać, ani tak piękna, że nie jeden chciałby oprawić mnie w ramkę, ale czy to są powody żeby mnie nie kochać?
|
|
 |
'Czasami chciałabym żeby ludzie uważali mnie za chorą psychicznie osobę. Mogłabym wtedy płakać, krzyczeć, stroić fochy zamykając się w swoich czterech ścianach przeklinając życie bez obawy że naruszy to moją dobrą opinię. Kogo bowiem zdziwiłoby takie zachowanie skoro jestem wariatką ? Mam już dosyć tłumienia w sobie tych ciężkich myśli, buzujących we mnie emocji.'
|
|
 |
'Mógłbyś mnie kochać. W mych oczach widzieć gwiazdy, we włosach iskrzące się promienie słońca, w uśmiechu prawdziwe diamenty. Byłabym tylko Twoim skarbem. Przytulałabym Cię bez powodu, całowała czule gdybyś tego potrzebował i uśmiechała się ładnie, gdybyś przechodził obok mnie z miłością wypisaną w oczach…'
|
|
 |
Nie. To nie miłość. Żadna miłość. To nawet nie jest namiastka miłości. Zakochanie się? Motyle w brzuchu? Nieśmiałość? Dziwne, nieopisane uczucia? Tęsknota nasilająca się wieczorami? A może to sms-y i rozmowy całymi dniami i nocami? Chodzenie za rękę? Namiętne pocałunki i czułe uściski? Sex? Leżenie razem na łóżku? Jeżdżenie wspólnie na imprezy? Posiadanie swojej 'naszej piosenki'? Kupowanie sobie prezentów? Szczere szczęście, że walentynki ma się z kim spędzać? Tyle tego jest. Tylko że jest jeden problem. Miłości nie da się określić i wrzucić do jednej szuflady pod nazwą 'miłość'. Nie da się też jej zdefiniować. To wszystko to jakaś tam część, ułamek tego uczucia. Warto kochać dla tego wszystkiego. Właśnie dla tego. Warto się zakochiwać i kochać. I nawet w tej namiastce miłości można odnaleźć prawdziwe szczęście. Tylko ważne, by nie pierdolić, albo przynajmniej jak najmniej pierdolić o nieszczęśliwej miłości, doszukując się tylko jej piękna.
|
|
 |
Zdradę jesteś w stanie wybaczyć. Bo Ci zależy. Bo nie chcesz go stracić. Ale świadomości, i cichych szeptów Twojej podświadomości w kółko powtarzającej Ci, że dotykał jej dokładnie tak samo jak Ciebie - nie uciszysz.
|
|
 |
Nie jest to miłość, nawet nie wiem czy przyjaźń... To uczucie którym go darze jest nie możliwe do zdefiniowania. Zasypiam myśląc o nim.
|
|
 |
Człowiek jest jak kubek, miłość to z kolei ocean. Nie możesz oceanu pomieścić w kubku, lecz kubek jesteś w stanie zanurzyć w oceanie.
|
|
 |
Gdybyś nie była taka nieśmiała, trzymałabyś teraz Jego rękę. Oboje szukalibyście szczęścia gdzieś tam... Ale Ty jesteś niezdecydowana. Boisz się, choć nie powinnaś. Popatrz, On uśmiecha się do ciebie, a Ty siedzisz sama w pokoju i rozmyślasz o Nim, rysując serca na kartce. Widocznie umiesz żyć bez powietrza. Może jesteś trochę blada i oczy nie błyszczą ci jak kiedyś, ale trwasz tak dalej w tym obłędzie. To smutne i straszne. Masz obsesje na punkcie chłopaka, któremu boisz się powiedzieć, że tak bardzo Go potrzebujesz.
|
|
 |
Od małego nam się to wmawia. Popchnął cię - bo cię lubi, ciągnie cię za warkocze - bo mu się podobasz. Każe się nam wierzyć, że jak facet udaje palanta, to mu się podobamy : Musiał zgubić twój numer, boi się twojej dojrzałości uczuciowej, zakończył poważny związek. Kłamstwa, które mają ułatwić kobietom życie. Boli, prawda? Dużo się uczy małe dziewczynki. Jeśli cię bije - to cię lubi, sama nie przycinaj grzywki. a pewnego dnia spotkasz wspaniałego księcia i będziecie żyli długo i szczęśliwie. Każdy film, każda usłyszana historia błaga nas by na to czekać. Zwrot akcji w trzecim akcie. Nieoczekiwane spotkanie. Spełnienie marzeń. Czasem tak pochłania nas szukanie szczęście, że nie uczymy się odczytywać sygnałów. Może w szczęśliwym zakończeniu chodzi po prostu o ciebie?
|
|
|
|