 |
Kilka słów kreślonych na szarej, naznaczonej mokrymi uczuciami kartce. Serce samo przekazało to co boli najbardziej.. bez zbędnych słów uświadomiło jak cholernie boli samotność. Jak tęsknota rozszarpuje gojące się rany. Jak grymas na twarzy spotykany codziennie rano budzi niechęć do świata. Jak ostatnim tchnieniem łapie powietrze by eksplodować uczuciami zamkniętymi w łzach. Upadam każdego wieczora topiąc się we własnym bólu. Okrywając się smutkiem jak ciepłym kocem uciekam tam gdzie mogę drzeć mordę aż zedrę gardło. Wtedy zamilknę i przestanę prosić żebyś wrócił.. tylko wtedy nastanie głucha cisza. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
.` Przez te kilka miesięcy starałam się dla Ciebie stać kimś więcej niż tylko rozdziałem w życiu. Próbowałam być osobą, której mogłoby Ci brakować.
|
|
 |
.` Bo widzisz, jeśli naprawdę kogoś kochasz, to nie zrezygnujesz z niego nigdy. Rozumiesz mnie? NIGDY. Choćby nie wiem co zrobił, gdzie był i z kim był. Zawsze wracasz, nieważne jakby Cię zranił. Czekasz i zastanawiasz się co teraz robi, gapisz się całymi dniami na telefon, oczekując że zadzwoni. Jeśli kogoś kochasz to o niego walczysz. Bezwarunkowo. O niego, o jego szczęście, o to żeby cieszył się każdym dniem, każdą chwilą. I nie poddajesz się - wiesz, że nie możesz się poddać, bo TA osoba jest wszystkim co masz na tym świecie, co Cię tu trzyma. Jest czymś więcej niż tlen, jest sensem każdego Twojego dnia, każdych Twoich wzlotów i upadków. A gdy upadasz, podnosisz się tylko i wyłącznie dla niej. Tak, to właśnie jest miłość.
|
|
 |
.` - jakie to uczucie , kiedy wyjeżdżasz na wakacje , zostawiasz swojego chłopaka , który mówi, że chyba nie przeżyje tego tygodnia bez ciebie , mówi ci jak bardzo cię kocha . i na koniec spotkania , nie chce cię puścić , a gdy wracasz , spotykasz się z nim i on mówi ci że już cie nie kocha , ponieważ poznał kogoś innego . -jakie to uczucie? uczucie?! nie, to nie uczucie! to stan, kiedy żałujesz tego cholernego wyjazdu, a jeszcze bardziej tego, ze pozwoliłaś mu tak po prostu odejść.
|
|
 |
.` Pozwolę Ci odejść. Pozwolę, ale najpierw, patrząc mi prosto w oczy, wykrzycz, że nic nie znaczę. Wykrzycz, że nawet to, kiedy wtulałam się w Twój dwudniowy zarost, było nieporozumieniem. Pozwolę Ci odejść. Pozwolę, jeżeli mi udowodnisz, że postępujesz zgodnie z sercem. Że nie stawiasz się mu naprzeciw ze względu na swoją chorą dumę. Tym samym odbierając mi szansę na szczęście..
|
|
 |
.` Chciałabym, żebyś spojrzał w moje oczy i chciał spróbować wszystko od nowa..
|
|
 |
.` I spojrzysz mi w oczy i powiesz: przepraszam, wiem, że za późno zrozumiałem.
|
|
 |
.` Powiedziałeś, że już więcej mnie nie chcesz krzywdzić. Potem stwierdziłeś, że chcesz, abyśmy byli przyjaciółmi.
|
|
 |
.` Jeśli obiecasz mi, że moje odejście uczyni Cię szczęśliwym - odejdę..
|
|
 |
.` Wróć i nie daj mi sobie odpuścić.
|
|
 |
.` Wiem jedno. Kiedy marzenia upadają, trzeba w nie wierzyć jeszcze bardziej
|
|
|
|