 |
|
. Po każdym dniu spędzonym z Tobą , mam kaprys cofnąć czas i znów ujrzeć Twoje oczy , Twój łobuzerski uśmiech , po którym zawsze jestem bliska omdlenia , usłyszeć Twój głos , który gra w mojej głowie , niczym najlepsza nuta od rana do wieczora . To wszystko wydaje się najlepszym z moich snów o Tobie . ♥ | dzyndzel .
|
|
 |
|
. Chciałabym wreszcie wyrzucić z siebie wszystko to co boli . Chciałabym powiedzieć Ci , co tak na serio czuję , że to Ty od pewnego czasu jesteś najważniejszym szczegółem , w tym pieprzonym życiu , że jeszcze nikt nie zamieszał mi tak w sercu i nikogo ust nie pragnęłam tak bardzo jak twoich . Wiem jak jest , ja jestem tu a Ty tam , chociaż dzieli nas tak wiele to coś jednak cholernie przyciąga , z każdym dniem coraz bardziej .. To boli . Boli mnie świadomość , że może pewnego dnia staniesz się tylko jednym , z tych jebanych snów , że pewnego dnia podziękujesz za wszystko i odejdziesz bez wyjaśnień . ♥ | dzyndzel .
|
|
 |
|
. Jak zapomnieć Twój uśmiech ? Jak zapomnieć Twoje spojrzenia ? Jak zapomnieć Twoje szaleństwa ? Jak zapomnieć że modliłam się byś nie odchodził ? Jak zapomnieć że nagle zniknąłeś ? Jak zapomnieć że nadal Cię kocham , bardziej niż życie , bardziej niż wszystko ?
|
|
 |
|
'' Potrzebuje chłopaka który na imprezie, nie zapomni ze ma dziewczynę. ''
|
|
 |
|
. 7 dni i SylwestreeeR ! ♥ | dzyndzel .
|
|
 |
|
chętnie spełniłabym Twoje gwiazdkowe życzenie. z uśmiechem na ustach dałabym Ci moje serce, zawinięte w papier i obwiązane wstążką. nic by mnie nie powstrzymywało, gdyby nie fakt, że moja lewa komora już dawno się posypała, prawy przedsionek się przeziębił, a dwie pozostałe części trzymają się ostatkami sił, zakurzone i pokaleczone.
|
|
 |
|
'' Potrzebuje chłopaka który na imprezie, nie zapomni ze ma dziewczynę. ''
|
|
 |
|
. prrr hahah ! ♥ | dzyndzel ♥
|
|
 |
|
i mimo wszystko. ciepło i radość, które stwarza moja ulubiona książka nie zastąpi tych 36,6 stopni czyjegoś ciała. ramiona w postaci ulubionych wersów nie przytulą tak mocno i przyjemnie. nawet najsmaczniejsze ciasto na całej ulicy nie zastąpi najwspanialszego głosu na świecie. tak po prostu kawa, koc i książka. w tyle świecąca gdzieś choinka i zapach pierników nie zastąpi mi jego. nie da rady. przegra. /happylove
|
|
 |
|
wypadałoby wyciągnąć z szafy ozdobny papier i zapakować prezenty. dobrze byłoby roztopić również czekoladę na polewę do ciasta, co za tym idzie ostatecznie je dokończyć. wskazane jest włączenie w tej chwili jakieś kolędy, lub czegokolwiek ze świątecznym klimatem. tylko, cholera, nawet oddychać mi się nie chce.
|
|
 |
|
wpadł do mnie któregoś wieczoru. bez pukania wszedł do mieszkania, po czym skierował się wprost do mojego pokoju. rozwalił się na łóżku, ówcześnie stawiając na szafce nocnej butelkę wina. nie reagował w żadnym stopniu na moje pytające spojrzenia. dopiero, kiedy złapałam Go za podbródek, przyciągnął mnie do siebie i nachalnie pocałował. - cześć, przyszedłem zdobyć Twoje serce. - mruknął łapiąc oddech.
|
|
 |
|
długo się nie widzieliśmy. a ja się zmieniłam. stałam się dziewczyną od której chłopaki nie mogą oderwać oczu. i właśnie wczoraj przechodziłam obok ciebie. zacząłeś gwizdać i mówić 'ulala'. uśmiechnęłam się pod nosem. nie poznałeś mnie. z gracją się odwróciłam. uśmiechnęłam się tym uśmiechem, którym obdarzałam tylko ciebie. zaniemówiłeś. twarz ci dziwnie pobladła. a więc jednak przypomniałeś sobie kim jestem. odwróciłam się na pięcie i poszłam przed siebie. słyszałam słowa twoich kumpli ' znasz ją ? ! ' -milczałeś. byłam z siebie dumna.
|
|
|
|