 |
|
Kocham Cię bardziej niż Fredka Jeremiasza. < 3
|
|
 |
|
na ramieniu wytatuował sobie moje imię na znak wierności i miłości. ♥
|
|
 |
|
Znów to się stało . Znów jej jakże cudowna ziemia odezwała się . Wtedy już nie miałam ochoty udawać , że jest dobrze . Poszła usiadła i rozmyśla jakie by to było piękne znaleźć się gdziee indziej . Ona tak bardzo się stara , lecz wtedy już nie wytrzymała . Wstała by móc zobaczyć jak to jest . Stała bezczynnie na parapecie i zastanawiała się nad życiem . Zrozumiała, że nie ma już nic co mogłoby ją w jakikolwiek sposób motywować do tego aby przejść przez kolejne cierpienia . Jednak zeszła nie miała odwagi skoczyć . / ♥meszmato
|
|
 |
|
Powątpiewam w Ciebie często jednak mimo wszystko kocham Cię za przeszłość..[ Pezet ]
|
|
 |
|
Chcę wracać z Tobą do jednego domu, zasypiać i budzić się w jednym łóżku, jeść śniadania w jednej kuchni, parzyć sobie na wzajem kawę po nieprzespanej nocy, dawać sobie całusy przed wyjściem do pracy czy gdzieś .. a potem wracać do siebie. '
|
|
 |
|
krzyczał na nią. wyzywał od najgorszych. wziął za ramiona i w amoku zaczął ją szarpać. przycisnął do ściany, krzycząc w twarz, że nie jest nic warta. słowa nie bolały, wyzywiska również. najbardziej jednak bolała świadomość, że chociaż powinna, nie potrafi go znienawidzić. w końcu zadał jej cios na tyle mocny, że osunęła się po purpurowej ścianie i upadła. kucnął nad nią cedząc przez zęby kolejne wyzwiska. - przytul mnie. - wyszpetała rozhisteryzowana. popatrzył na nią zdezenteriowany. objęła go, a on w końcu zamilkł.
|
|
 |
|
Tak , tak wiem . Jestem czasem złośliwa , ale tylko wtedy gdy ktoś zajdzie mi za dupe
.
|
|
 |
|
założę dużo za dużą koszulkę , włosy zepnę w kok , nałożę na nogi włochate kapcie , zjem całą tabliczkę czekolady nie przejmując się dużą ilością kalorii , zmyję makijaż . będę sobą .
|
|
 |
|
Mówią, że jestem niedojrzała. Żebym głośno nie słuchała muzyki, bo na starość będę głucha. Żebym nie siedziała na ziemi, bo w przyszłości będę chorować. Mówią, żeby się ciepło ubierać, bo jak będę starsza to będę mieć problemy ze zdrowiem. Mówią, że nie powinnam wieczorami wychodzić z domu, bo to przecież nigdy nie wiadomo co czeka za rogiem. I w pochmurny dzień, mówią że powinnam zostać w domu, bo zmoknę i będę chora, bo nie warto w taką pogodę iść na rower, na spacer, na boisko. Ale ja się pytam, po jaką cholerę mam się tym martwić? Jaką mam gwarancję, że w ogóle dożyje tych dni, o których tak mówią? Zresztą, po co na starość będzie mi dobry słuch, wspaniałe zdrowie, co ja wtedy będę mogła zrobić? Czy nie lepiej mieć chociaż co wspominać? Wolę czerpać garściami póki jeszcze mogę. Przestać wreszcie tak bardzo martwić się o jebane jutro.
|
|
 |
|
Plotki są tak samo fałszywe jak osoba, które je wymyśliła.
|
|
 |
|
Znajomo wyglądasz.. Groziłam Ci kiedyś?
|
|
 |
|
nigdy nie pojmiesz jak moje 'zawsze' potrafi być dosłowne.
|
|
|
|