 |
|
żałuję, że nie mogę czytać z zamkniętymi oczami.
skupiam się na szczegółach tak mocno, że aż do bólu. nie myślę już o słowach, myślę o literach. nie czuję dłoni - czuję każdy palec z osobna.
|
|
 |
|
świat iluzji i złudzeń. teatr umysłu, burdel podświadomości na najwyższym piętrze abstrakcji.
|
|
 |
|
o, czyżbym niechcący wdepnęła w Twoje biedne, maleńkie, pokaleczone ego?
|
|
 |
|
i z każdym dniem uświadamiam sobie, że nie potrafię żyć bez Twojej pamięci. pamiętaj mnie, dobrze? może będę radośniejsza, może będę zasypiać spokojniej.
|
|
 |
|
5 oddechów sześciennych zapomnienia.
|
|
 |
|
czekałam na Ciebie. usiądź. mam Ci wiele do powiedzenia.
|
|
 |
|
chcę opowiedzieć Ci o rzeczach o których nigdy nie słyszałeś, chcę udekorować słowa magią i przyspieszyć Twój oddech. chcę Cię uwolnić.
|
|
 |
|
wciąż tu jesteś. zawrzyjmy więc niepisany pakt o współzależności. od tej pory w Tobie i we mnie, jedna chwila.
|
|
 |
|
każdy powinien mieć takie swoje Westerplatte. coś co jest warte czasu i zaangażowania. coś o co się walczy, na przekór całemu światu, nawet na przekór sobie. pomimo chwil zwątpienia, pomimo łez, bólu i lęku. szczególnie pomimo lęku.
|
|
 |
|
tchórze odwracają wzrok od rzeczywistości. czas mija nawet, kiedy ma się zamknięte oczy i zasłonięte uszy.
|
|
 |
|
wiesz jak cholernie strasznie się czułam? jak bardzo bezsilna byłam, gdy całe noce i dnie spędzałam w szpitalu czuwając przy Nim, jak błagałam Boga żeby się nie poddał, i jak ciężko było mi patrzeć na Jego bladą twarz. wiesz jak cholernie bolał moment w którym wybudził się i szeptem powiedział:' wiedziałem, że tu będziesz', po czym uśmiechnął się, a ja myślałam, że już po wszystkim? jak mocno płynęły mi łzy, gdy nagle cała ta aparatura zaczęła piszczeć, a On odleciał? jak bolało, tam w środku, gdy z całej siły wyciągali mnie stamtąd za ręce, a ja nie chciałam od Niego odejść. jak krzyczałam w niebogłosy by Go odratowali. jak bardzo cierpiałam, stojąc za szybą i patrząc jak Jego ciało co chwila podnosi się i opada, a ta pieprzona kreska nadal jest ciągła. jak ledwie mogłam oddychać, i jak bardzo się bałam? nie wiesz. nie masz pojęcia. bo nigdy nie zrozumiesz tego, jak bardzo Go kocham i jak cholernie wiele dla mnie znaczy. || kissmyshoes
|
|
 |
|
słowa czasami bolą bardziej niż czyny. ale to nie istotne. przewaga czynów nad słowami jest taka, że one nie potrafią kłamać.
|
|
|
|