 |
" Nie przyzwyczajaj się do mnie, nie zapamiętuj mojej twarzy, nie pamiętaj ile łyżeczek cukru wsypuje do herbaty, zapomnij jak się ruszam, jak ubieram, jak pachnę. Nie przywiązuj się do mnie - ja mam w zwyczaju uciekać"
|
|
 |
Czy zdołam coś zmienić i wytrwać? Ty spójrz w moje oczy, daj nadzieje i wybacz.
|
|
 |
"Kolejne jutro, kolejna zabliźniona rana, szkoda tylko że się nadal między nami nie układa."
|
|
 |
W końcu się poddaję. Nie walczę, nie krzyczę, nie płaczę. Patrzę obojętnym wzrokiem na to co mnie otacza. Nie interesuje mnie już czy ktoś odejdzie, albo czy może zranić. Zgadzam się na wszystko.
|
|
 |
Walcz o mnie, a ja będę walczyć o Ciebie.
|
|
 |
Potrzebuje mężczyzny nie chłopca.
|
|
 |
-Więc kiedy bywa się razem?
-Nie wiem.Może wtedy, kiedy jest się samemu.I kiedy tego drugiego człowieka już nie ma, i kiedy wiesz,ze nigdy już nie wróci do ciebie.Może wtedy jesteś z nim naprawdę i na zawsze. Jeśli umiesz go pamiętać.
|
|
 |
To za czym tęskni to moje słodkie kłamstwa w które chciał wierzyć.
Chce wierzyć, że gdy mówię "Kocham Cię", to mówię to z serca, chcę bym pokochała go mocniej niż On ją kocham. Życie to nie koncert życzeń słonko... ale przecież opowiada o tym czego tak na prawdę pragnie, czego mu brakuje w sercu. Wyrzucając przy tym żal, frustrację i cały ten syf który się zbiera w środku. W Jego życiu nie mam już miejsca na szloch w nocy. Płaczę w środku gdy nikt nie widzi. Jest zmęczony. Potrzebuję miłości. Potrzebuję by ktoś zaopiekował się Jego duszą, nakarmił ją i wykurował. Ja jestem już bardzo słaba i poturbowana surowością oraz niewłaściwością tego świata...
|
|
 |
Jak będziesz kładł ją na tym samym łóżku w walentynki co mnie kilka dni wcześniej. To wiedz, że nie mam żalu, liczyłam się z tym,
|
|
 |
“Moja córka nie przestaje płakać i krzyczeć w środku nocy. Codziennie odwiedzam jej grób i proszę, żeby przestała, ale to nie pomaga..”
|
|
 |
“Człowiek nigdy nie pozbędzie się tego, o czym milczy.”
|
|
 |
Życzę Ci byś zawsze miał komu mówić dobranoc.
|
|
|
|