 |
Dawniej czułam sens, jaki utrzymywałam w jego życiu i nawet pomimo własnych upadków, pomimo podkładanych nóg, nie zwątpiłam w nas nigdy. A może po prostu nigdy nie potrafiłam zwątpić, może ufałam zbyt bardzo. Do dziś. Do chwili temu. Dziś jego nie ma. Nie ma go ze mną, nie ma przy mnie, nie ma go w moim życiu, a nawet w sercu. Powoli przyzwyczajam się do braku. Przyzwyczajam się do momentów, w których bywa, że jeszcze tęsknię, ale najważniejsze w tym wszystkim jest to, że daję radę. Jeszcze niedawno ze łzami w oczach podnosiłam z bruku swoje serce i dłońmi delikatnie je otrzepywałam, a dziś jest już prawie czyste i prawie idealnie całe. Dziś jest moje. Dotykam je tylko ja i tylko ja trzymam je pod swoją klatką piersiową, nikt więcej. / Endoftime.
|
|
 |
paranoje dziś mam, nie chcę być pomiędzy ludźmi, tak samo jak nie chcę być sam
|
|
 |
im jestem starszy tym rzadziej wesoły
|
|
 |
biorę jeden wdech, drugi wdech koi gniew, chyba nie jest źle, drugi wdech boli mniej, stoję na jednej z ulic gdzie miałem przytulić Cię i jak zawsze mnie budzi gdy mówisz ‘nie’, patrzę po ścianach w pokoju bez klamek. nie pamiętam co znowu zjebałem a rany na rękach są znowu niemałe
|
|
 |
siedzę w oparach dymu pozbawiony wrażeń, nie wiem jak to powstrzymać, ciągle smażę, twarze, setki twarzy, setki zdarzeń i dawaj, bletki zawiń, ja rozpalę
|
|
 |
now we're on top of the world, cuz that's just how we do, used to tell me sky's the limit, now the sky's our point of view, man, we steppin' out like, whoa, oh god, ask me what's my best side, I stand back and point at you ♥
|
|
 |
OH WE DONT NEED NO WINGS TO FLY
|
|
 |
NO CO JEST HUMANISTKI, PRZECIEŻ ZNAM WAS DOBRZE I WASZE HASŁO - "NIC CO LUDZKIE NIE JEST MI OBCE"
|
|
 |
mówisz, że nas sporo dzieli, przy tym bawisz się włosami i cała się czerwienisz. ja wzruszam ramionami, mówię trudno - palę głupa, ale wiem, że Ty wiesz, że ja wiem, w tym cały ubaw
|
|
 |
bo z potłuczonych szyb też można zamek wznieść
|
|
 |
mamy tylko jeden pewnik, że zamienimy się w proszek, a my przecież mamy światy, małe światy, swoje światy, musicale i dramaty, kryminały, poematy
|
|
 |
i myślę, że powiem jej prawdę, gdy ją ujrzę, że siedzi w mojej głowie i mam plan na dwójkę...naszą, twarzą w twarz, aż po grób i po to ludzie marzą, aby nadal móc czuć i jak opuści ból mego tatę, to też przestanę czuć tu pierdolone zło i może to rzeczywiście możliwe, że mogę być szczęśliwy nie tylko tam, gdzie picie, bo byłem gdzieś, lecz nie pamiętam gdzie, bo piłem, wiesz, to tak zapętla się, opuchnięte powieki, a znów miałem już nie pić, tak już to chyba leci, że wódka się mnie lepi
|
|
|
|