 |
mała, zakurzone dusze inhalowane smogiem, odnajdźmy spokój zgubiony gdzieś za rogiem. w klatkach z betonu też mieszka szczęście, połóż mi na policzku swoja miękką rękę.
|
|
 |
rozmawiamy rzadziej, częściej to milczenie, wreszcie krzyczysz coś o niczym i przykro mi, że znów się mijam z Tobą, dziś Ty wyszłaś, przypominam sobie, jak lubiłem się Ciebie domyślać
|
|
 |
ta iskra chyba znikła, magia prysła. dzisiaj boje się zapytać co to znaczy, gdy oddychasz i odpycha nas w nas nawzajem gdzieś to samo co nas przyciągało
|
|
 |
Nawet jeśli kocha, nigdy nie będę tylko ja, już zawsze obok będzie ona. / Endoftime.
|
|
 |
Wiesz, co w tym wszystkim jest najgorsze? To, że wciąż pozostawiamy to co nasze, i oddalamy się nieco dalej czekając na trzeci ruch, którego nigdy nie ma. To, że wciąż oszukujemy samych siebie, że wciąż tłumaczymy własnemu sercu, że tak jest dobrze, kiedy tak nie jest. Szukamy powodów do złości w najmniejszych szczegółach, a kiedy wszystko zaczyna upadać, nie podpieramy tego. Czekamy, aż ta druga osoba coś z tym zrobi, kurwa czekamy na nie wiadomo co. A potem? Roniąc tysiące łez, gryząc wargi do krwi, raniąc własne ciało, nocami tęsknimy i w duchu poddajemy się przed samym sobą. Nie myślimy już tamtym sercem, mnożąc przy tym uczucia, być może domyślając się co w tej chwili może czuć ta druga osoba. Bierzemy po uwagę tylko siebie. Godność? Honor? Duma? Zastanów się nad koniecznością, zanim stracisz to, co naprawdę kochasz. / Endoftime.
|
|
 |
kupuj wspomnienia najlepiej na wyjazdach, raz dwa mija czas, zabija nas rutyna, zawija się blancina jest i butelka wina bo.......nie da się żyć
|
|
 |
a Ty otwierasz oczy, rozszerzają się źrenice, bo my rodzimy się i umieramy sami by zostać oszukani i myśleć, że coś mamy gdy nie mamy nic
|
|
 |
just shoot for the stars if you feels right, then aim for my heart if you feel like, and take me away, make it okay....
|
|
 |
and you want to steer, but I'm shifting gears
|
|
 |
Dawniej myślałam, że wszystko ma swoje miejsce i swój czas. Rodzimy się by żyć, by przeżyć coś naprawdę wyjątkowego. Z dnia na dzień kształcimy swoje życie na nowo, nadajemy mu czasem nawet nic niewarte znaczenie wierząc, że to i tak ma jakiś swój sens. Nie znając granic upajamy się każdą z chwil, pochłaniamy je wewnętrznie. Stajemy na krawędzi, kolejny stopień, robisz krok i wierzysz, że każdy następny będzie jeszcze lepszy od poprzedniego. Wahasz się? Jak każdy z nas. Jak każdy z nas masz swoje marzenia, masz nadzieję, ale nie masz pewności. Nikt nie powiedział, że przekraczając granice będzie lepiej. Nikt nie obiecał, że każdy nasz wybór będzie tym odpowiednim, że czując ciężar na barkach, wciąż będziemy żyć. / Endoftime.
|
|
 |
dla Ciebie maluje tęczę, jej czerwień jak czerwień naszych serc, jak co dzień, ten kolor głębszy jak purpur Twoich ust na mrozie
|
|
 |
mam taki charakter, który czasem Ciebie krzywdzi i choć nie widać ran, na pewno pozostaną blizny.. łzy na Twojej twarzy są dla mnie jak deszcz dla powodzian, gaśnie ogień w nich jak gaśnie płomień w Twoich oczach, gdy nie mowie nic, wiem jak Cie to rani... Ty chcesz usłyszeć milion słów, które mówią sobie zakochani. za nic mam te ciche dni, choć chciałbym coś powiedzieć ale boje się, że po prostu przestało mi zależeć. nienawidzę siebie, gdy mi zmieniają się nastroje i boje się, ze nie odbierzesz, kiedy jutro zadzwonię.
|
|
|
|