 |
Opowiadałam przyjaciółce jak kumpel pozwolił mi jechać na jego motorze... Tak bardzo tego chciałam, od zawsze, byłam tak bardzo podekscytowana tym faktem... Po uusłyszeniu całej historii powiedziała mi żę cieszy się, bo widzi, ze jest kilka osób, które potrafią wydobyć ze mnie starą mnie, tą fajną rozrywkową dziewczyne... Ostatnio czuje to coraz bardziej... Mam przyjaciół, na których mogę liczyć i którzy są dla mnie wspaniali... Dziękuje im za najlepsze wieczory na całym swiecie, za wesołe zabawy, za rozmowy, śmiechy, żarty i najwazniejsze za "lewitacje"...
|
|
 |
Tylko Tobie zawsze potrafiłam powiedzieć wszystko nie bojąc się, że mnie wyśmiejesz. Ufam Ci bardziej niż nikomu innemu. Tutaj tkwi mój problem, bo mam wrażenie, że Cię nie obchodzę. Jednak zawsze, gdy rozmawiamy wiem zawsze szczerze mówisz mi co robię źle. To najbardziej w Tobię lubię, bo potrzebuję wiedzieć co muszę w sobie jeszcze zmienić./Lizzie
|
|
 |
Nie wiem co czuje i czykolejnym slowem nie zranie kilku osób, które starają mi się pomagać... To wszystko jest takie trudne... Chciałbym odejść ale nie chce Go zranić kolejny raz... Mimo wszystko jest częścią mojego życia... Nie był facetem na moment, był mi bliski... A teraz już nie jest... Nikt nie potrafi mnie zrozumieć co czuje, co m yśle i czego chce... Wszyscy mają do mnie pretensje i czegoś chcą... A ja? Czego ja chcę? Teraz tylko kilku chwil spokoju, samotności, ciszy, obecności cioci....:(
|
|
 |
Nie powinnam myśleć co by było gdyby został, ale aż dech zapiera kiedy uświadamiam sobie jak wiele straciłam w momencie kiedy odszedł tak na dobre. On był i jest dla mnie zbyt ważny by móc jednym gestem wygonić go z myśli i zacząć nowe, odrębne życie. Taka miłość jak moja do niego nie zdarza się często, więc tym trudniej jest zapomnieć, nie wracać do przeszłości. I nawet ten czas który mija nie oddala mnie od wspomnień, on tylko oddala mnie od dni kiedy byłam najszczęśliwsza na ziemi. Mam świadomość, że być może pogubiłam się w tym uczuciu, bo po tylu miesiącach powinnam inaczej patrzeć na życie, ale tracąc ukochaną osobę straciłam połowę siebie, którą ofiarowałam mu wraz ze swoją miłością. A tego nikt nie jest w stanie zrozumieć, nikt kto nie stracił swojej wielkiej, życiowej miłości. Więc ja sama gubię się w tych korytarzach, w których aż za bardzo polubiłam układanie sobie nierealnego planu na przyszłość. / napisana
|
|
 |
Czasem chciałabym Cię nie pamiętać. Nie dlatego, że żałuję, że Cię poznałam, nie. Nie żałuję. Czas, który poświęciłam na Ciebie, owszem był czasem trudnym, ale zarazem wyjątkowym. Tylko czasami, czasami po prostu już nie mam sił, aby o Tobie pamiętać. To za bardzo boli. Wiesz... Pamiętać Cię to jak tracić wciąż na nowo. Nie jestem więc pewna jak długo jeszcze będę potrafiła tą stratę znieść. Tak wiele razy już Cię traciłam, wydawałoby się, że powinnam już się do tego przyzwyczaić, ale to nie jest wcale takie łatwe. Zbyt wiele dla mnie znaczyłeś. Być może dlatego tak mi trudno skreślić Cię z listy swoich marzeń. / he.is.my.hope
|
|
 |
"Czy nie omijasz mnie tak, jak ja omijam ciebie, nawet wtedy,właśnie wtedy, kiedy do ciebie piszę?
A jednak potrzeba mi twoich słów i trzeba mi twojej pamięci. Pamiętaj o mnie, dobrze? Może będę się mniej bała, może będę usypiała spokojniej..."
|
|
 |
ja, i kochanie? to dwie, tak bardzo odrębne rzeczy. ja, proszę Pana nie mam już wewnątrz siebie tego czegoś, co pompuje mi krew - miałam je raz,i w sumie, to mi je wyrwano... z całych sił, bez znieczulenia. tak więc, proszę - niech mi Pan wybaczy, ale ja Pana nie pokocham... bo sama już nie wiem jak. / https://www.facebook.com/pages/Veriolla-moblo/515711411908272 - WIĘCEJ, ZAPRASZAM :)
|
|
 |
Nie przyzwyczajaj się do mojego głosu - czy to w słuchawce, czy podczas zwykłej rozmowy. Nie dokładaj dla mnie dodatkowej poduszki co wieczór.Nie zaprzątaj sobie głowy zapamiętywaniem tego co lubię, a czego nie cierpię. Nie próbuj się dla mnie zmieniać. Nie zapamiętuj ani mnie, ani moich zwyczajów - ja po krótki czasie uciekam...znikam. Wybacz, nie mam w zwyczaju zostawać na dłużej... / https://www.facebook.com/pages/Veriolla-moblo/515711411908272 - więcej ;)
|
|
 |
Pomimo że minęły już 3 miesiące odkąd straciłam Cię na zawsze wszystko stało się dla mnie obojętne.... Nie potrafię już skupić sie na czymś, nie chce zwracać uwagi na innych, chce być blisko Ciebie, bo tylko Tobie mogłam ufać... Moze nie widać tego tak bardzo po mnie, gdy jestem wśró innych, ale cierpię od środka, rodziera mnie to strasznie... Staram się wypełnić pustkę,która została mi po Tobie ale jest zbyt duża bo Jesteś najwspanialszą osobą i nikt nigdy nie będzie w stanie Cię zastąpić...
|
|
 |
Za długie wieczorne spacery, w trakcie których rozmowy nie znały końca. Za piątkowe wspólne gotowanie, które w końcu nauczyło mnie jak zrobić dobre spaghetti. Za wylegiwanie się na kanapie, i granie w playstation, a przy tym przekrzykiwanie się, i udowadnianie kto jest lepszy. Za długie nocne wymiany poglądów, i wylewanie smutków. Za najlepszego na świecie jacka daniells'a pitego w zimny sierpniowy wieczór, pod kocem i w szaliku. Za tonę uśmiechów i słodkich słówek. Za tańczenie w deszczu i kąpiele w lodowatym jeziorze...Za wszystko - przepraszam, bawiłam się. Najzwyczajniej w świecie próbowałam zapomnieć, a Ty byłeś okazją, na samotne wieczory i pustkę w sercu. Przepraszam najmocniej...chociaż teraz wiesz co czułam opowiadając o swoim złamanym sercu..
https://www.facebook.com/pages/Veriolla-moblo/515711411908272 - ZAPRASZAM ;) / veriolla
|
|
 |
Miałeś mnie nigdy nie zostawiać, a jednak od tak dawna już Cię nie ma. Nie słyszałeś mojego błagającego wołania, nie widziałeś moich łez bezradności. Obojętność zabiła wszystko, a ja tak bardzo pragnęłam abyś był obok mnie. Przecież miałeś mnie trzymać w ramionach, prowadzić jasną ścieżką do szczęścia, wspierać w trudnych chwilach, miałeś wieszać gwiazdy na moim niebie i odganiać burzowe chmury. Nie wiem co stało się z wszystkimi obietnicami, one chyba stopniały wraz ze śniegiem tamtej zimy, której odszedłeś na dobre. Nic nie tłumaczy tej pustki, ciszy oraz ciemności, która nastąpiła i która za żadną cenę nie chce odpuścić. Nie umiem bez Ciebie żyć, bo obiecałeś, że nigdy nie odejdziesz, a jednak wybrałeś tą drogę beze mnie. Udowodniłeś, że słowa to za mało, pokazałeś ból, ale nie powiedziałeś co zrobić z niechcianą miłością. Zniszczyłeś we mnie wszystko nie umiejąc mnie kochać. / napisana
|
|
|
|