 |
Teraz przyszła jej kolej by spotkać się z Nim z twarzą w twarz. Zadał jej mnóstwo bólu by teraz traktować jak najcudowniejszą królową. Jest przy Jego boku i nie da jej zrobić krzywdy, wiem to. Chociaż wylewała hektolitry łez mocno zaciskając wargi.. to chciała być silna. Chciała nam wszystkim pokazać jak bardzo nie chce przegrać tej walki. Jak chce udowodnić, że nowotwór to nie wyrok. Walczyła do ostatniego tchu chwytając się każdej wyciągniętej w jej stronę ręki. Uśmiechała się choć wewnętrzny ból i świadomość, że zegar wybije ustaloną godzinę raniły z każdą chwilą bardziej. Straciliśmy ją. Płakała uświadamiając nas, ze własnie nadeszła jej godzina. Pożegnała się.. ostatnim szeptem kazała nam być silnymi i walczyć o wszystko na czym nam zależy. Była cudowna. Taka mądra i idealna w każdym calu. Wszystkim nam pokazała jak to jest cieszyć się życiem.. [*] [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Jesteśmy młodzi. Mamy setki pasji i tysiące niespełnionych marzeń, ustawionych gdzieś w kolejce naszej wyobraźni. Moglibyśmy żyć chwilą. Mamy szansę żałować w przyszłości tylko rzeczy, na które nie mieliśmy odwagi i jednocześnie mamy szansę, by było ich jak najmniej. Możemy zaplanować wszystko dokładnie tak jak tego chcemy i tego nie robimy, bo zwyczajnie boimy się reakcji innych. Bezsens. [ dontforgot ]
|
|
 |
Będą inni. Inne usta, inne dłonie, inne uczucia. Zakochamy się na nowo, wejdziemy w nowe, szczęśliwe związki. Będziemy śmiać się do łez będziemy zatapiać w innych ramionach z poczuciem spełnienia. Zmienimy nasze plany i przestaniemy siebie w nich uwzględniać. Pójdziemy nieznanym drogami. Zaczniemy żyć dla innych. Zobaczysz, będziemy mieli nowe,świetne życia, ale nigdy nie zapomnimy siebie. Gdzieś tam w głębi serca zawsze będziemy do siebie tęsknić i myśleć jakby to było gdybyśmy wtedy nie spierdolili.
|
|
 |
Jebnijcie mnie w głowę, jak tylko zacznę się do kogoś przywiązywać.
|
|
 |
Powinienem wiedzieć. Powinienem się domyślić. "Jestem szczęśliwy. Co złego może się stać?"
Wszystko. — Ochocki, Vithren, "Grafomon"
|
|
 |
Powiedział, że mnie kocha, powiedział to, chwilę po tym, jak stwierdził, że mógłby tak leżeć ze mną bez końca, powiedział to, podczas jednego z tych naszych leniwych poranków, jedna ręka na plecach, druga zanurzona we włosach, usta, ciepłe, wilgotne, jezu, najlepsza czynność jaką można sobie wyobrazić, tyle ciepła i jest cudownie, tak cudownie, że aż człowiek zaczyna się obawiać ile i jak długo przyjdzie kiedyś za to zapłacić, a on jeszcze mówi, że mnie kocha i i i to nie jest takie "kocham" jakich słuchałam do tej pory, to jest całkiem inna miłość, prawdziwa i dojrzała i przerażona, strasznie przerażona, bo zdająca sobie sprawę z tego, że kiedyś będzie musiała się skończyć, ale, ale na razie to nic, na razie jesteśmy, leżymy, dłoń na plecach, dłoń na twarzy, usta na ustach, a jego słowa wciąż dźwięczą w powietrzu, a gdzieś na zewnątrz rzeczy zaczynają ustawiać się we właściwym porządku, ginie cały burdel i bezsens, bo przecież, kocha mnie, jestem jego i mam go, nareszcie.
|
|
 |
Czasem danie komuś drugiej szansy, to jak danie mu kuli, bo nie trafił Cię za pierwszym razem.
|
|
 |
Przyjaciele dają Ci odwagę do podejmowania trudnych decyzji, bo wiesz, że nawet jeśli nic nie wyjdzie, oni będą obok. Dlatego tak cholernie się cieszę, że mam przy sobie te laski,które podnoszą mnie z gleby za każdym razem gdy już nie mam siły. ♥
|
|
 |
Nie umiem Ci opisać jak się czuję gdy on jest obok. Tego nie da wyrazić się słowami, bo każde jest zbyt banalne. Jest moją krwią,która wali o żyły i napędza do życia.
|
|
 |
Spytaj się człowieka bez rąk jak to jest przytulić ukochaną osobę, ślepca, jak to jest widzieć piękno otaczającego nas świata, niemowę, jak to jest móc krzyczeć z radości, Kalekę na wózku, jak to jest móc biec przed siebie bez celu, głuchego, jak to jest słyszeć śpiew ptaków o poranku, bezdomnego, jak to jest wyspać się w ciepłym łóżku, głodnego, jak to jest być najedzonym do syta, sierotę, jak to jest mieć rodziców, a potem spytaj siebie jak to jest docenić to co się ma, jak to jest kochać swoje życie. [eldoo]
|
|
 |
Chyba nigdy się nie zmienię. Zawsze będę naiwnie sięgać po kubek z gorącą herbatą, a potem dmuchać na oparzenia. Nie przestanę słuchać ulubionej muzyki, nie chcę zmieniać przyjaciół czy zainteresowań. Tak, już pewnie do końca będę łatwowierna, będę ukrywać wrażliwość pod przykrywką wyszczekania i twardej pyskatej panny. Łzy będą lecieć mimowolnie. Nie, nie przestanę się martwić o bliskich, nawet jeśli ode mnie odejdą. W genach mam dawanie serca tym,którzy wcale go nie chcą, taka się właśnie urodziłam.
|
|
|
|