 |
|
Dlaczego ciągle myślę , że gdy odejdziesz będzie koniec świata ?
|
|
 |
|
mówisz że przezyłeś duzo? Matka nie umarła Ci na rękach.
|
|
 |
|
Czasem trzeba usiąść i pogadać z sercem. Ot tak, jak staremu kumplowi wytłumaczyć, że nie masz ochoty na piwo czy miłość.
|
|
 |
|
jest takich 7 dni w tygodniu, gdzie nic mi się nie układa.
|
|
 |
|
na stosie słów płoną obietnice.
|
|
 |
|
Nie potrafię Cie rozkminić. jesteś osobą nie do ogarnięcia..
|
|
 |
|
są takie choroby, które można leczyć tylko drugim człowiekiem.
|
|
 |
|
Wiem, że to będzie równie trudne, co złożenie potłuczonej na najdrobniejsze kawałeczki szklanki, ale wierzę, że jeszcze może się uda, że nasza miłość będzie na tyle mocnym klejem, by to poskładać i utrwalić. Wciąż wierzę, choć to naiwne. Zawsze byłam naiwna. / bezimienni
|
|
 |
|
i znowu tonę w pretensjach , jak gdyby mi zależało.
|
|
 |
|
Najgorsze ostatnio były dla mnie wieczory. Kojarzą mi się z Nim. Uwielbiałam spędzać z nim sobotnie wieczory, podczas których wtapiałam się w Jego ramiona. Teraz, kiedy spędzam je samotnie, nie wiem sama co ze sobą zrobić, cierpię, biję się z myślami, chyba powoli umieram. Wieczory mnie zabijają, bo przynoszą Jego zapach. / bezimienni
|
|
 |
|
Gdy ktoś odchodzi to nie umierasz i świat się nie kończy. Jesteś tylko trochę smutniejsza, bardziej płaczliwa i jakoś tak uśmiechać się chcę mniej. Nie wychodzisz tak często z domu, upijasz się raczej w samotności niż w hucznym towarzystwie przyjaciół. Robisz wszystko to co dawniej, ale to jest bez znaczenia. Gdy ktoś odchodzi nie dostajesz kulki w łeb, po prostu coś odbiera Ci sens życia i już sama nie wiem co jest gorsze. Natychmiastowy zgon czy oddychanie z myślą, że Twoje serce pompuje krew bez celu./esperer
|
|
|
|