 |
|
Każda tajemnica prędzej czy później stanie się pijackim wyznaniem.
|
|
 |
|
Nie ma prawdy, nie ma kłamstw. Nie ma miłości, nienawiści, nie ma zdrad. Nie ma uczuć, nie ma łez, nie ma szans. Nie ma mnie, nie ma Cię, nie ma nas.
|
|
 |
|
Moje życie to paskudna , wredna , zasrana tragedia napisana przez cynicznego psychopatę .
|
|
 |
|
Pamiętacie jak byliśmy dziećmi i największym zmartwieniem było to czy dostaniemy rower na urodziny, albo herbatniki na śniadanie. Dorosłość jest przereklamowana, serio. Niech Was nie zmylą wystrzałowe buty, sex i brak rodziców mówiących Wam co macie robić. Dorosłość to odpowiedzialność. Odpowiedzialność to koszmar, kompletne dno. Dorośli muszą być gdzie trzeba, robić co trzeba, zarabiać na życie i płacić czynsz. W porównaniu z tym rowery i herbatniki nie są najgorsze.
|
|
 |
|
Nigdy nie zapomnę dobrych wspomnień z udziałem osób z którymi już nie rozmawiam.
|
|
 |
|
Gdy masz chłopaka to Twoje przyjaciółki, uważają, że jest świetny, przystojny, inteligentny, w sam raz dla Ciebie. Gdy jednak przestaniecie być razem dowiadujesz się jakim to on jest nieudacznikiem, idiotą, dupkiem i jak bardzo do siebie nie pasowaliście.
|
|
 |
|
Nie mów, że nie możesz, kiedy po prostu nie chcesz, bo to naprawdę duża różnica
|
|
 |
|
To, że zaliczam się do ludzi, którzy potrafią iść na przód i żyć dalej to nie znaczy, że nie mogę czasem obejrzeć się na kilka wspomnień.
|
|
 |
|
Miej proste marzenia, wtedy porażka nie będzie taka trudna.
|
|
 |
|
Z nami? Na początku wielkie zauroczenie, wspólne tygodnie i zapewnianie, że tak będzie już zawsze. Potem nadszedł koniec, z dnia na dzień, jeb, to jednak nie to, nie ta droga. Mój płacz i szczerze to niewiele pamiętam z tamtego okresu, pamiętam tylko, że bardzo bolało. Kiedy było lepiej, kiedy zrobiłam pierwszy samodzielny krok odezwał się. Prosił o drugą szansę, mówił jaka jestem cudowna i jak cholernie żałuję, że to spieprzył. Odwlekałam to pierwsze spotkanie, broniłam się przed tym, bo przecież co jeśli znowu zrani? Dostał drugą szansę i wiesz co? Miałam rację, zranił po raz kolejny./esperer
|
|
 |
|
Myślałem dziś o tym co nas łączyło. Wspominałem o tych rozmowach do rana podczas których kilka razy zasypiałaś. O rankach kiedy budziłem Cię i rozśmieszałem by lepiej Ci się wstawało. O namiętnych chwilach nocą kiedy uczyliśmy się własnych ciał i języków. Jedyna szkoła jaka nam się podobała. Myślałem o tych złych chwilach, tych bardzo złych. O słowach, które padały jak granaty i rozwalały wszelkie fundamenty. Pamiętam o tym szczęściu jakie dawała mi Twoja osoba. A zaraz potem o cierpieniu, które było równomierne do ilości uśmiechow. Przyszedł mi na myśl zimowy dzień i Twoje słowa, że w ciągu tych 9miesięcy tak naprawdę nigdy mnie nie kochałaś. Zniszczyłaś mi serce i nauczyłaś płakać. Zabrałaś mi rok i gotowy byłem oddać swe życie dla tej miłości. Pamiętam wszystko. Każdą łzę i słowo. Mam Cię w sercu, jakoś przetrwało Twoje ciosy. Ale dziś, dziś dziekuje Ci za szczęście i caluję w czoło mojego prawdziwego Anioła, który caluję moją klatkę piersiową i mówi, że się zaopiekuje tym wrakiem.
|
|
|
|