 |
kurwa w tym momencie jestem gotowa na wszelkie możliwe desperackie kroki, żeby chociaż przez chwile patrzył na mnie jak tego pierwszego dnia.
|
|
 |
nie pytaj mnie co będzie jutro. nigdy nie mów, że będziesz kochał mnie na zawsze. nie obiecuj, że dasz mi gwiazdkę z nieba. żyjmy chwilą, najważniejsze jest to co jest tu i teraz. korzystajmy z danej nam chwili, bo życie jest cholernie zmienne i jutro możemy się już nie znać.
|
|
 |
Czyż nie ma nic piękniejszego jak obserwowanie ludzi witających się. Ich szczęście udziela się bardzo szybko.
|
|
 |
Stała zakrwawiona na środku szpitalnego korytarza. Rozłożone w bezradności dłonie, mokre od deszczu włosy i łzy na twarzy. Podszedł do niej policjant i złapał ją za ramiona. Trzęsła się niesamowicie. Dotknęła dłonią ust, brudząc się przy tym krwią. Spojrzał na nią pytającym wzrokiem i czekał. Stali tak jakieś trzy minuty, aż w końcu dziewczyna się odezwała. Mówiła bez ładu i składu. 'Strzelił. Dostał w klatkę. Strzelił do niego. Do braciszka. Mojego braciszka. On upadł i bardzo się...Miał dreszcze. Mówił, że mu zimno. Leciała krew. Dużo krwi. A później ktoś przyjechał i odciągnął mnie. Nie zdążyłam powiedzieć mu, jak bardzo go kocham. I jestem tutaj. Ja nie wiem gdzie iść. Nie wiem co mam robić.' Szeptała, zsuwając się na podłogę. Łkała głośno, później coraz ciszej i ciszej, aż całkiem umilkła, zatapiając wzrok w zakrwawionych dłoniach. 'Oni przyszli. Lekarze. Powiedzieli, że nie żyje. Tak o. Po prostu. Nie żyje.' Krzyk rozdzierał jej gardło.
|
|
 |
tak bardzo chciałam być potrzebna, tak jak Ty mi do dziś.
|
|
 |
"Nawet jeśli milczę, gdy trzeba krzyczeć, Nawet kiedy krzyczę, gdy powinienem milczeć, sumienie da mi znać, popiół mam zawsze przy sobie i nie musisz mi pomagać, sam wysypię go na głowę."
|
|
 |
wszyscy myśleli że była twarda , no cóż , na taką wyglądała. ale w środku nadal była małą dziewczynką, która opanowała do perfekcji pieprzenie sobie życia.
|
|
 |
Biegnę boso, w zimnym deszczu, tworząc mrówkom tsunami z kałuży.Ale to nie ważne. Najważniejsze dokąd biegnę. A biegnę w twoje ramiona.
|
|
 |
Siedzę na krawężniku przy ruchliwej ulicy, z kubkiem gorącej herbaty, w piżamie i ciepłych kapciach. Ludzie patrzą się na mnie zaszokowanym wzrokiem, pewnie myślą 'co za wariatka'. Głupi. Nie wariatka. Zakochana wariatka.
|
|
 |
Teoretycznie nie tęsknie, o praktyce nie mówmy.
|
|
 |
- za kim najbardziej tęsknisz ? - hmm .. tęsknie za ludźmi , którzy nauczyli mnie żyć . - jak to nauczyli żyć ? przecież każdy to potrafi . - ja nie potrafiłam . na szczęście spotkałam na drodze wspaniałych ludzi ,którzy pokazali mi jak się śmiać , kochać , jak czuć się szczęśliwą ..- to pewnie nauczyli cię też i płakać .. - niee , płakać nauczyłam się sama .. wtedy , gdy odeszli bez słowa pożegnania.
|
|
 |
skoro tusz jest sposobem na powstrzymanie łez, to nawet nie chcę wiedzieć jakie problemy mają wszystkie wytapetowane dziewczyny,bo potrzebują dość mocnych argumentów w postaci tony makijażu.
|
|
|
|