 |
|
Urywki wspomnień wciąż mnie niszczą. Przenikły mnie do kości. Nie wiem jak mam się ich pozbyć. Jak sprawić, że w końcu odejdą? Skoro pożegnałam się z tobą to po co mi one? Nie chcę ich. Walka z nimi jest bez sensu. Po prostu chcę się ich pozbyć, dać im odejść by znowu móc być sobą./Lizzie
|
|
 |
wierzę w to, że jestem dla Ciebie tak ważna w tym życiu, jak Ty dla mnie.
|
|
 |
uwielbiam przy Tobie zasypiać, uwielbiam Twój zapach i Twoje spojrzenia. uwielbiam się przy Tobie budzić i widzieć Twoje malutkie zaspane oczka. chciałabym być zawsze przy Tobie, bo tylko tam czuje się najbezpieczniej, chcę właśnie z Tobą iść przez ten świat, który tak często zawodzi. bądź, tak po prostu i pomimo.
|
|
 |
pamiętam Twój piękny uśmiech, Twoją umięśnioną klatkę piersiową, Twój czuły dotyk, Twoje słodkie usta, czułam nawet bicie Twojego serca. myślę, że coraz bardziej to wszystko zaczyna mieć jakiś sens i że coraz bardziej jesteśmy siebie blisko. mam nadzieje, że nie wydaje tak się tylko mi. chciałabym żebyś czuł to co ja i mieć taki sam pogląd na to.
|
|
 |
Mała, jeżeli mężczyzna jest w stanie spokojnie zasnąć, wiedząc, że ty przez niego płaczesz – nie jest warty twoich łez. Jeżeli on nie biegnie do ciebie wtedy, gdy potrzebujesz jego ramion bardziej niż powietrza – nie jest warty tego, byś na niego czekała. Mężczyzna, który nie troszczy się o swoją kobietę, nie powinien mieć prawa nazywać jej swoją.
|
|
 |
każdy z nas posiada rozdział, którego nie chce przeczytać nikomu… a czasem nawet nie chce pamiętać o jego istnieniu.
|
|
 |
Tamta jesień, to miał być ostatni raz, pamiętasz? Nie miało być nikogo innego, bo nie chciałaś kolejny raz cierpieć. Tamta jesień to wspomnienie ostatniego bólu, nieprzespanych nocy, wszystkich wylanych łez. Wiesz, minął już rok. Dawno temu otarłaś mokre policzki i nakleiłaś na twarz uśmiech. Wstajesz każdego dnia rano i żyjesz. Nie sądziłaś, że może być jeszcze dobrze, prawda? Tamtej jesieni nie wyobrażałaś sobie, że dziś będzie pięknie. Pamiętaj, miarą bólu jest upływ czasu. Nic więcej nie stoi na drodze, aby być szczęśliwym.
|
|
 |
szkoda, że Cię nie ma, ale ja wciąż czekam.
|
|
 |
kolejna bezsenna noc, mam nadzieje, że chociaż Ty śpisz dobrze.
|
|
 |
sam musisz wzbić się w powietrze, nikt Ci nie pomoże-ZAPAMIĘTAJ.
|
|
 |
a ty znów
nie masz nastroju
by mnie kochać. — Retoryka
|
|
 |
nie wiem, czy Ci wystarczam.
|
|
|
|