 |
[ 21 ]http://chillout-slut.blogspot.com/ : )
|
|
 |
nienawidzę, kiedy mierzysz mnie wzrokiem delikatnie przygryzając wargę. kiedy moje usta krzyczą o dotyk Twoich. a ja mam obowiązek przytrzymywać je zębami bo niestety nie mam w pobliżu sznurówek, a tych od trampek niezwykle mi szkoda.
|
|
 |
Lekcja polskiego, nauczycielka dała nam jakieś zadanie gdzie trzeba było wymienić cechy charakteru.
-Jacy są ludzie.?- zapytała pisząc coś na tablicy.
-Zazdrośni.- rzuciłam patrząc w jego stronę.
-Obrażalscy.- syknął chamsko się uśmiechając.
-Nieufni.- powiedziałam.
-Zdradliwi.- dopowiedział.
-Zapatrzeni w siebie - wyszeptałam cicho.
-Uparci.- patrzył na mnie aroganckim wzrokiem.
-Kłamliwi.- rzuciłam.
-Mimo iż udają, że mają wszystko gdzieś to im zależy.- powiedział.
-I kochają tych których nie powinni.- syknęłam spuszczając wzrok.
-Tęsknią udając że tak nie jest.- odparł cicho wpatrując się we mnie tymi kurewsko czekoladowymi oczętami i wstając z ławki wyszedł z klasy. Po pięciu minutach napisał mi smsa o treści ''Kocham Cię i zależy mi na Tobie, czy Ty tego nie widzisz.?''
|
|
 |
cała zakrwawiona, podbiegła do niego. - nie, nie, nie. - zaczęła krzyczeć, szczypiąc się na wszystkie możliwe sposoby. - jesteś i będziesz. tak, tak, tak. - wypowiadała pomiędzy próbami na złapanie oddechu. ręce. pokaleczone od szkła ręce. rozbijanie filiżanek z których wspólnie pijali czekoladę wymieniając się najsłodszymi pocałunkami świata. jego puste, tępe spojrzenie, utwierdzające ją w fakcie, że o dziś musi radzić sobie sama. jak dziecko oddanie do domu dziecka. jak szczeniak, oddany do schroniska. - bądź. nie rób mi tego. - błagała osuwając się z niemocy na nogach. - byłem. przepraszam, że byłem. - wypowiedział, napięcie odwracając się w drugą stronę. wiedząc, że gorszą krzywdę zrobił jej swoją obecnością niż tym, gdyby nigdy się nie pojawił. pozostawiona sama sobie z zakrwawioną koszulka, zaczęła strzepywać opiłki porcelany, które ówcześnie starała się wgniesć w swoją klatkę piersiową z nadzieją, że uda jej się dotrzeć do serca, uciszając jego krzyk. nieskutecznie.
|
|
 |
nie ma nic gorszego od zwyklego przyzwyczajenia. od zwykłego wyciągania z szafki dwóch kubków zamiast jednego i wybuchanie płaczem, na samo dno herbaty. nie ma nic bardziej toksycznego niż nadzieja, że coś trwa wiecznie. że uczucia nie przemijają, a ludzie nie odchodzą. widywanie kogoś jedynie po zamknięciu swoich oczu jest najgorszą, najbardziej prymitywną formą cierpienia. zapomnienie zapachu, dreszczy na plecach poprzedzonych dotykiem. z czasem spojrzenia, które kiedyś było wszystkim. a to wszystko odeszło, pozostawiając nas z pustymi rękami i sercem, jak okradziony ze swojego minimalnego dobytku, bezdomny. bez niczego.
|
|
 |
ta nie ogarniona chęć móc trzymać ją za dłoń. siedzieć obok niej całymi dniami. być tam kiedy potrzebuje pomocy. wspominać stare czasy i słuchać wspomnień z jej młodości. \ ms.inlove
|
|
 |
potrzebuje, mocnego przytulenia. potrzebuję słów " wszystko będzie dobrze. " potrzebuję ciepła i wsparcia od osoby która przechodziła coś podobnego. chyba potrzebuję zrozumienia, czarnych od płaczu policzków. \ ms.inlove
|
|
 |
ta przeokrutnie dziwna atmosfera w domu. ta złość i smutek wypisany na jego twarzy - starając się nic nie okazać. ta moja bezsilność że nic nie mogę w tej sprawie zrobić. to zakłopotanie wypisane w jej oczach. ta wiadomość że w każdej chwili może odejść. ten strach sięgnięcia po telefon i wykonanie połączenia. trzymaj się. proszę ? \ ms.inlove
|
|
 |
chyba dopiero teraz do mnie dotarło że na zawsze mogę ją stracić. \ ms.inlove
|
|
 |
Przyjaźń.? Wiesz, to nie tylko wspólne imprezy, zdjęcia czy dobra zabawa. To też upijanie się do nieprzytomności na smutno, ocieranie sobie wzajemnie łez i pójście za sobą nawet w najgorsze bagno - to ta świadomość, że co by się nie działo - masz zawsze wsparcie przyjaciela ♥
|
|
 |
cała przeszłość jest dla mnie nie ważna liczy się tu i teraz . //teenagecrazy
|
|
|
|