 |
Szkoda, że musiałam Cię znienawidzić, byś przestał być mi wszystkim.
|
|
 |
Wiesz jak się teraz czuję? Jakby ktoś odsunął głaz, który mnie przygniatał... tak mi Ciebie brakowało.
|
|
 |
Co jest mała? Płaczesz? Przecież lubisz udawać silną.
|
|
 |
zapaliłeś mi przed oczami zapałkę, a następnie zgasiłeś palcami. chwilę później wsadziłeś rękę pod bluzkę, bez zawahania. kiedy spytałam co robisz, odpowiedziałeś, że chcesz się dorwać do mojego serca. spytany dlaczego, uznałeś że chcesz zgasić jego płomyk równie dosadnie co ten zapałki. podziękowałabym za troskę, ale nie lubię być ironiczna.
|
|
 |
cały dzień oczekuję momentu, kiedy mogę zamknąć oczy, prymitywnie drżąc powiekami z obawy, że nie uda mi się przypomnieć rysów Twojej twarzy. marzę. marzę bez nadziei, ale z uśmiechem, że mogę Cię mieć chociaż w takiej postaci. zasypiam, starając się przypomnieć Twój zapach. kurczowo ściskając poduszkę prawie potrafię oszukać samą siebie, że przytulam właśnie Ciebie, że czuję Twoje kości miednicze, uwierające mnie w tył pleców. później najgorszy moment, budzę się, gwałtownie siadając na łóżku. po mojej koszuli ciekną strużkiem łzy. podnoszę powieki, wiedząc że znowu uciekłeś. spoglądam przez okno, siadając na parapecie. nie. najpierw odsuwam znicze, które mam przygotowane każdego dnia, żeby Cię odwiedzić. siadam obok nich i szepczę po cichu, żebyś dał mi chwilę na zebranie się i zaraz do Ciebie pędzę, żeby jak codzień zostawić ślady szminki na Twoim imieniu, wygrawerowanym na marmurowej płycie.
|
|
 |
są osoby, które tracimy pomimo naszych starań. są uczucia, które odczuwamy pomimo naszego sprzeciwu. są myśli, które kotłują się w naszej podświadomości pomimo naszej woli. są sytuacje, które mają miejsce pomimo naszych zamiarów. chcemy mieć wpływ na wszystko, nie mamy praktycznie na nic. życie byłoby przepełnione dennością, gdybyśmy mógl je rozplanować według naszych pragnień, a marzenia i rozmyślanie przed zaśnięciem byłyby zbędną codziennością zamiast abstrakcja.
|
|
 |
nadchodzą momenty, kiedy niesamowite ciepło oblewa wnętrze Twojego ciała, chcąc ugotować każdy z Twoich organów. serce zaczyna skakać jak wirująca pralka. chcesz krzyczeć, ale odbiera Ci mowę. pragniesz płakać, ale Twoje kanaliki łzowe odmawiają posłuszeństwa. rzucasz się w amoku, nie wiedząc co robić. patrzysz ślepo w jeden punkt, opadając z sił. nie potrafiąc uwierzyć w coś co Cię właśnie spotkało. budzisz się w środku nocy, oblana potem na dywanie, na który upadłaś z niemocy. rękawy brudne od tuszu. pod paznokciami tynk ze ścian. a podniesienie powiek staje się jedną z brutalniejszych rzeczy jakie Cię ostatnio spotkały. wehikuł czasu zabiera Cię do rzeczywistości, teraźniejszości nieusilnie każąc Ci z nią walczyć, wiedząc że nie masz najmniejszych szans bo chociażbyś spłonęła od wewnątrz, paląc każdy z własnych organów począwszy od serca uczucie przerażenia nie spłonie już nigdy.
|
|
 |
Chciałabym być inna , ale ja teraz po prostu jestem sobą ...
|
|
 |
Popatrzcie na to jeśli wtykasz do ryja tą samą frytkę wielokrotnie , to przestaje tak samo smakować , więc nie sap innym , że miały więcej chuji w buzi niż ty frytek , bo jeśli wymemlana , przeżuta frytka ci smakuje to ok , ale inne wolą świeże mięska bejbe xd
|
|
 |
Nie wraca się do drugiej osoby , tylko z miłości . Wraca się do widoku oczu , które wpatrywały się w nasze . Powraca się do koniuszków palców , za których dotykiem tęskni nasze ciało . Wraca się do uśmiechu , który rozświetlał każdy , nawet najbardziej szary dzień . Wraca się do człowieka , bez którego życie nie ma sensu . Od którego jesteśmy tak bardzo uzależnieni . [ umcia.umciax3 ]
|
|
 |
" - niby taka wielka miłość do ciebie a teraz obraca kolejną dupę z rzędu. - " tymi słowami uświadomiła mi że był mój kiedyś. kiedyś, dawno. uświadomiła mi że nigdy już nie będzie tak jak było. \ ms.inlove
|
|
|
|