 |
Ty patrzysz w moje oczy, widzisz pieprzoną pewność Dziś mogę grać o wszystko, lecz nie wszystko mi jedno
|
|
 |
Nic ponad moje siły, nic mnie nie ogranicza Mam pierdolony upór, jebaną wolę życia
|
|
 |
Rzeczywistość to suka, witamy się o świcie
|
|
 |
Chcę robić swoje niezależnie od nikogo, iść swoją drogą nie dać satysfakcji wrogom
|
|
 |
Jestem ostatnim, kogo mógłbyś mieć za wroga.
|
|
 |
ty gdzieś pomiędzy oddechami na mnie czekasz.
|
|
 |
daję słowo, oddałbym wszystko, żeby dziś być gdzieś z tobą
|
|
 |
upadki są coraz głośniejsze i dziwnie znajome.
|
|
 |
doby są coraz krótsze, coraz ciężej im podołać.
|
|
 |
Tu krótsze są promienie słońca, jesteśmy inni, nikt nie pokochał nas do końca.
|
|
 |
o szczyt walczysz latami w pół dnia z niego spadasz w dół.
|
|
 |
Może mogłoby być trochę inaczej.. może mogłoby być trochę jak dawniej..
|
|
|
|